Siedem kanadyjskich miast otrzyma sieć stacji ładowania samochodów elektrycznych ufundowanych przez Departament Zasobów Naturalnych. Wszystko po to, by samochody elektryczne mogli ładować nawet ci mieszkańcy, którzy nie mieszkają w wolnostojących domkach.
Miasta z siecią stacji ładowania
W siedmiu kanadyjskich miastach zostanie uruchomionych łącznie 100 stacji ładowania. Wszystkie zostaną wyprodukowane przez kanadyjską firmę AddEnergie, łączy koszt progamu to równowartość 18,2 miliona złotych.
> Nissan Leaf (2018) Visia zniknął z polskiego cennika. Najtańszy model: Acenta
Stacje ładowania w centrach miast mają sprawić, że ludzie zaczną patrzeć na samochody elektryczne jak na godną uwagi alternatywę do aut spalinowych. Niewielka moc ładowania – do kilku-kilkunastu kilowatów (kW) – sprawia, że stacje nie potrzebują żadnej zaawansowanej infrastruktury.
Taka inicjatywa miałaby duży sens również w Polsce. Dopóki mieszkańcy miasta nie zaczną dostrzegać dookoła siebie stacji ładowania, dopóty będą obawiali się zakupu auta elektrycznego. W Polsce finansowanie powinno wypłynąć z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) lub Ministerstwa Energii.
Na ilustracji: stacja ładowania AddEnergie w New Brunswick (c) AddEnergie
|REKLAMA|
|/REKLAMA|