Gdzie warto stawiać stacje ładowania i dlaczego hotele wcale nie są najlepsze? Czy bardziej opłaca się zainwestować w tańsze, ale wolniejsze urządzenia AC (punkty ładowania prądem przemiennym), czy może droższe i szybsze stacje ładowania DC (ładowarki prądu stałego)? Ile to wszystko kosztuje i kiedy ma szansę się zwrócić? Spróbujmy odpowiedzieć na te pytania wykorzystując wiedzę Elocity uzupełnioną o własne obserwacje rynku.

Stacje i punkty ładowania w pigułce – jak jest dziś, kiedy to się może opłacić

Elocity to działająca w Polsce firma, która dostarcza przedsiębiorstwom know-how i technologie związane z punktami ładowania. Po jednym z komunikatów prasowych, w którym mówiono o „przychodzie” sugerując „zysk” – przynajmniej tak to odebraliśmy – zadaliśmy Elocity kilka trudnych pytań. Początkowo doszło do zawahania, ale okazało się, że zaproszono nas na spotkanie, w ramach którego uzyskaliśmy pakiet intrygujących informacji, których na próżno szukać w polskim internecie.

Kim jest Elocity? Tak jak GreenWay Polska samodzielnie uruchamia i nadzoruje swoje stacje ładowania oraz stacje ładowania firm, które zechcą skorzystać z usług operatora, tak Elocity jest dostawcą sprzętu i oprogramowania oraz partnerem merytorycznym przedsiębiorstw. Firma działa na zasadzie white label lub klient-operator, ma w portfolio 240 ogólnodostępnych stacji ładowania.

Klient-operator to metoda „dostarczymy ci sprzęt, wyliczenia, aplikację mobilną Elocity z płatnościami, helpdesk do obsługi klientów, a ty zainwestuj we wszystko i licz przychody”. White label oznacza schowanie Elocity za marką własną operatora. W Polsce operatorami white label Elocity są Noxo i Revnet. Proszono nas, żeby to podkreślić, więc podkreślamy: podane poniżej informacje nie są danymi żadnego z klientów Elocity, to raczej uogólniony acz realistyczny zbiór doświadczeń i liczb przedstawianych podczas spotkań z potencjalnymi zainteresowanymi.

Gdzie najlepiej uruchomić stację ładowania, czyli location, location, location

Amerykańskie stwierdzenie „Location, location, location” opisuje trzy najważniejsze cechy nieruchomości, żeby wzbudzała zainteresowanie wśród potencjalnych nabywców. Są to oczywiście „lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja”. Dokładnie tak samo jest ze stacjami ładowania, kluczowa jest dobra lokalizacja przekładająca się na obłożenie stacji. Te najlepsze już dziś potrafią generować przychody i obiecywać taką stopę zwrotu, jaka jest normalna na zachodzie Europy.

Istnieją różne typy lokalizacji: hotele, biurowce, centra handlowe. Hotele, wbrew pozorom, nie są najlepsze, gdy zależy nam na szybkim osiągnięciu zwrotu z inwestycji, bo, o ile dobrze zrozumieliśmy, jest w nich stosunkowo niewielka rotacja pojazdów. Jako redakcja pamiętamy natomiast, że GreenWay Polska od początku starało się inwestować w centrach handlowych, przez które przewijają się setki lub tysiące ludzi każdego dnia. Podobne plany ekspansji zapowiada też Ionity (centra ładowania z placówkami usługowymi), wygląda więc na to, że oblegane centra handlowe w zamożnych częściach Polski są bliskie ideałowi, gdy mówimy o inwestowaniu w stacje ładowania.

Lokalizacja jest o wiele ważniejsza w wypadku szybkich stacji ładowania DC, bo te są droższe w zakupie (o kosztach pomówimy w dalszej części) i uruchomieniu. Przy punktach ładowania AC ryzyko jest rozproszone, więc nawet jeśli jedno miejsce nie będzie przynosić większych przychodów, to pozostałe mogą zasypać istniejącą dziurę.

Mimo tego, że stacje DC wymagają wyższych inwestycji, nie należy ich z miejsca skreślać. Urządzenia są siedem razy droższe, a przychód z ładowania jest dwunastokrotnie wyższy (ceny energii dostarczanej do słupków/ładowarek są takie same). Takie stacje mogą też obsłużyć większą liczbę klientów w ciągu doby, mogą więc regularnie przynosić więcej pieniędzy.

Jednak ponownie wraca kwestia lokalizacji: przedstawione w dalszej części artykułu kwoty nie zawierają kosztów doprowadzenia łącza. O tym, że mogą być one gigantyczne, boleśnie przekonał się jeden z naszych Czytelników, który, choć ma w zasięgu wzroku elektrownię i linie wysokiego napięcia, dowiedział się, że interesujące go moce będą wymagały podłączenia do trafostacji znajdującej się wiele kilometrów dalej.

Zwrot z inwestycji i koszty

Inwestycje w stacje ładowania należy rozpatrywać jako sensowne w perspektywie dziesięcioletniej, czyli w okresie, gdy większość producentów w Europie chce przestawić się na elektryki. Liczba samochodów elektrycznych wzrasta (w Polsce wynosi obecnie około 20 tysięcy aut plus mniej więcej drugie tyle hybryd plug-in), ale należy założyć, że moment zwrotu z inwestycji (ang. break even) stacje AC osiągną po 5-7 latach, podczas gdy dla stacji DC będzie to 3-5 lat, z zastrzeżeniem, że najniższe wartości dotyczą najlepszych lokalizacji. Dopiero po wspomnianym okresie urządzenia zaczną generować zysk.

Powyższe widełki dotyczą stacji ładowania AC 2x 22 kW kosztującej w sumie 18 500 zł netto, z czego:

  • 12 000 zł to koszt punktu ładowania,
  • 4 000 zł to koszt montażu,
  • 2 500 zł stanowią dodatkowe opłaty,
  • w tej kwocie nie uwzględniono przyłącza elektroenergetycznego, ponieważ bardzo zależy ono od lokalizacji (i w pewnych okolicznościach może blokować sensowność inwestycji).

Najistotniejszym czynnikiem, który należy brać uwagę przy inwestycji, jest obłożenie („utylizacja”). W realistycznym modelu Elocity, z którego wynika zwrot z inwestycji w AC po 5-7 latach początkowo przyjęto 1 godzinę na dobę (4,1 procent) na gniazdo ładowania AC, czyli 2 godziny na dobę na słupek ładowania. Po 10 latach stopień wykorzystania to 3,3 godziny na dobę na gniazdo (13,8 procent), 6,6 godziny na dobę na cały słupek. Z naszych obserwacji wynika, że mniej więcej ten poziom obłożenia notuje dziś darmowy słupek AC w Markach.

Przy stacji ładowania DC kwoty są nieco inne:

  • 120 000 zł netto za stację ładowania DC z 2 przewodami,
  • 8 000 zł za montaż,
  • 2 500 zł dodatkowych opłat,
  • W SUMIE: 130 500 złotych początkowej inwestycji na jedną ładowarkę.

Nowa stacja ładowania Noxo uruchamiana na autostradzie A1

Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, choć z przewodu płynie ta sama energia, którą należy dostarczyć do słupka ładowania AC, można ją sprzedawać drożej, ponieważ mamy do czynienia z usługą szybkiego ładowania. Zwrot po 3-5 latach pojawia się przy założeniu, że każdy z dwóch punktów ładowania wykorzystywany jest przez zaledwie 0,8 godziny na dobę (3,3 procent), co daje dwa samochody elektryczne dziennie. Za 10 lat obłożenie stacji DC powinno wynieść 2,6 godziny na dobę, czyli około 4 samochody dziennie ładujące się z każdego z dwóch przewodów.

Ponoć w centrach handlowych przełomowy był rok 2021 (ilustracja poniżej), a więc okres pandemiczny, z dużą ilością pracy zdalnej. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że dopłaty do aut elektrycznych przyspieszą penetrację rynku przez samochody, w roku 2022 powinno być lepiej. 

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: …o ile tylko ceny energii nie wyskoczą do niebotycznych poziomów.

Przychody właścicieli stacji wykorzystujących platformę Elocity. Na wykresie nakładają się dwa trendy: wzrost liczby klientów Elocity oraz wzrost przychodów generowany przez większą liczbę aut elektrycznych w Polsce (c) Elocity

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 4.7]