Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) zgłosiło projekt rozporządzenia, które pozwalałoby na dofinansowywanie jednostek samorządowych, firm, spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych chcących uruchomić punkty ładowania samochodów elektrycznych oraz tankowania wodoru. Z naszego punktu widzenia najważniejsze jest oczywiście wsparcie dla samochodów elektrycznych.
Rozporządzenie świetne dla elektryków, ale budżet mogą zjeść punkty tankowania wodoru
Projekt rozporządzenia (w Centrum Legislacji TUTAJ) wyraźnie stworzono z myślą o stacjach tankowania wodoru, bo mówi się w nim o 50 procentowej dotacji i maksymalnie 3 milionach złotych (!) na jedną stację.
Przy takich niewyobrażalnych pieniądzach dofinansowania stacji ładowania prezentują się śmiesznie:
- do 150 kW wsparcie może wynieść maksymalnie 25 procent, do 47 500 tysiąca złotych,
- do 100 kW wsparcie może wynieść maksymalnie 25 procent, do 27 500 złotych.
Istnieje zatem pewne ryzyko, że wykładane co najmniej częściowo przez Unię Europejską środki trafią głównie na konta firm z organizacji Hydrogen Europe na uruchomienie zapowiadanych od lat stacji tankowania wodoru. W Polsce są to m.in. Jastrzębska Spółka Węglowa, Lotos, Orlen, PGNiG i PGE.
Jednak w rozporządzeniu istnieje podpunkt, który powinien zaintrygować firmy chcące się wesprzeć swoich pracowników w przechodzeniu na auta elektryczne, a także spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe. Otóż przy punktach ładowania o mocy do 11 lub 22 kW możliwe jest uzyskanie dotacji w wysokości odpowiednio 7 500 / 10 000 złotych i 50 procent kosztów.
Zwróćmy uwagę, że mówimy o dofinansowaniach do „punktów”, czyli do gniazdek lub kabli z wtykiem. Klasyczny słupek ładowania to dwa punkty, spółdzielnia mieszkaniowa mogłaby więc uruchomić urządzenie dostępne dla swoich mieszkańców za mniej więcej połowę ceny rynkowej.
Rozporządzenie znajduje się na etapie projektu, warto je śledzić.
Zdjęcie otwierające: ilustracyjne, BMW i3 z usługi Innogy Go podłączony do stacji ładowania
