Wiodący w Polsce (i Europie?) dostawca stacji ładowania autobusów elektrycznych zapowiada kolejną inicjatywę, projekt NeU, Network of Ultrachargers (pol. Sieć Ultraładowarek). Ekoenergetyka Polska chce wraz z partnerami uruchomić pilotażowe stacje ładowania dla elektrycznych ciężarówek i aut dostawczych. Mają one obsługiwać moce od 750 kW do aż 1,5 MW.

Ekoenergetyka w światowej awangardzie

Ekoenergetyka Polska zapowiada uruchamianie ultraszybkich ładowarek w eksperymentalnych projektach na terenie Niemiec i Polski. Będą one przeznaczone dla HDEV i LDEV, czyli ciągników siodłowych, ciężarówek, autobusów oraz większych vanów. Producent zapowiada, że pozwolą one na skrócenie czasu uzupełniania zasięgu o 100 kilometrów w 7 minut dla pojazdów ciężkich oraz zaledwie 1 minuty dla pojazdów lżejszych przy założonych zużyciach energii wynoszących odpowiednio 90 i 20 kWh/100 km (a więc dość optymistycznych, źródło).

Wysokie moce mają się idealnie wpisywać w obowiązkowe przerwy dla kierowców – półgodzinny postój powinien pozwolić na uzupełnienie kolejnych do 400 kilometrów zasięgu.

Wizualizacja hubu z ładowarkami dla samochodów osobowych i ciężarówek (c) Ekoenergetyka Polska

Pierwsze testowe instalacje powinny wystartować do końca 2023 roku. Pojawią się one „przy drogach szybkiego ruchu oraz w kilku aglomeracjach”. W tym ostatnim przypadku chodzi o pojazdy użytkowe stosowane na terenie metropolii oraz samochody należące do służb miejskich.

Spodziewamy się, że ultraszybkie stacje ładowania o mocach 0,75-1,5 MW będą wyposażane zarówno w złącza ładowania CCS, jak też mechanizmy pozwalające na stosowanie wyższych mocy, na przykład pantografy lub nowe złącze opracowywane w ramach grupy roboczej HPCVC w organizacji CharIn (ostatnie z prawej). Obecna generacja CCS obsługuje ładowanie z mocą do 500 kW, co samochodom osobowym wystarczy aż nadto, ale dla ciężarówek może być wartością niewystarczającą.

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: aż serce roście, gdy się pisze takie informacje o polskich firmach 🙂 To także istotna wiadomość dla sektora transportowego. Wodór uważany jest za alternatywę w cięższych pojazdach, ale jego transport jest wyjątkowo drogi. Ultraszybkie ładowarki rozsiane przy drogach szybkiego ruchu mogłyby pomóc przedsiębiorcom wahającym się między bateriami i ogniwami paliwowymi.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: