Tesla rozesłała dziś rano informację do swoich klientów, że na terenach dotkniętych powodziami w Holandii, Niemczech i Belgii tymczasowo przestaje pobierać opłaty za ładowanie. Wszystko po to, by zdjąć z ludzi choć jedną troskę w obliczu klęsk żywiołowych, które dotknęły część Europy.
Superchargery za darmo na terenach (z)niszczonych przez wodę
O bezpłatnym ładowaniu poinformowano w niedzielę, 18 lipca. Komunikat jest jednoznaczny, wynika z niego, że darmowe Superchargery mają pozwolić mieszkańcom zalanych terenów na ucieczkę przed niebezpieczeństwem. Opłaty zostają zniesione tymczasowo, sądząc po wcześniejszych działaniach Tesli zostaną przywrócone, gdy sytuacja się ustabilizuje.
Zdjęcie satelitarne zalanych obszarów (czerwone) z widoczną rzeką Muzą, Renem i Ruhrą. Zdjęcie obejmuje obszary Belgii (lewa część, dół), Holandii (lewa część, góra plus pas Limburgii w 1/3 zdjęcia) i Niemiec (prawa część) (c) Sentinel-1 / Europejska Agencja Kosmiczna (ESA)
To nie pierwszy raz, gdy Tesla stara się jakoś wesprzeć osoby, które znalazły się w trudnej sytuacji. Mało kto pamięta, że w styczniu 2020 roku kalifornijski producent przestał pobierać opłaty za ładowanie w chińskich miastach, których władze zadecydowały o wyłączeniu komunikacji miejskiej ze względu na, jeszcze wtedy „potencjalne”, zagrożenie pandemią koronawirusa. Podobne decyzje podejmowano też na terenie Stanów Zjednoczonych, Tesla odblokowywała nawet dodatkowe pojemności akumulatorów, by pomóc ludziom w ucieczce przed pożarami.
Zdjęcie otwierające: powodzie w Europie w lipcu 2021, zalany rynek niemieckiego miasta (c) CNBC
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: w biznesie nastawionym na maksymalny zysk i wyciśnięcie z ludzi ostatniego grosza (patrz np. obecne ceny paliw w Polsce), firma Muska pokazuje, że niezależnie od skali prowadzonego interesu zawsze możliwe są ludzkie odruchy, empatia, współczucie. To poruszające.
