Sieć ładowania BP Chargemaster postanowiła znieść opłaty abonamentowe za kwiecień i maj 2020. Wszystko dlatego, że wobec epidemii wirusa brytyjski rząd odradza podróżowanie i mocno zachęca do pozostawania w domu. Właściciele elektryków płaciliby więc za usługę, z której nie mogliby skorzystać.
Rząd każe zostać w domu? Nie musisz płacić za usługę, która wymaga wyjścia z domu
BP Chargemaster zadecydowało o 100-procentowej obniżce abonamentu za kwiecień i maj 2020 dla osób fizycznych. Zadeklarowano równocześnie, że stacje ładowania nadal będą dostępne i funkcjonalne, a uzupełnianie energii powinno przebiegać bez problemu. Słowem: sieć będzie działać (źródło).
Osoby, które zdecydują się na skorzystanie ze stacji ładowania, zapłacą za energię po dotychczasowych stawkach. Ich konto nie zostanie obciążone wyłącznie kwotą abonamentu. Dotyczy to wszystkich klientów sieci korzystających z kont Polar Plus lub ChargeNow, nie dotyczy natomiast firm.
Operator podjął tę decyzję, ponieważ brytyjski rząd zaleca obywatelom pozostanie w domu, a odstrasza od podróżowania. Jako że duża część społeczeństwa będzie posłuszna nakazom, pobieranie od nich abonamentu za usługę, z której nie skorzystają, najwyraźniej uznano za działanie niemoralne. Albo nieopłacalne biznesowo.
> Kolejny operator, Maingau Energie, prawdopodobnie zerwie współpracę z Ionity. „Za drogo”