Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) opublikowało raport na temat rozwoju rynku aut elektrycznych w Unii Europejskiej. Po zliczeniu punktów ładowania okazało się, że 75 procent z nich znajduje się w zaledwie 4 krajach – ale Polska nie jest już na szarym końcu, gorzej wypada Grecja i Cypr 🙂
Statystyki ACEA: samochody elektryczne dla bogatszych, mało punktów ładowania, wodór nie istnieje
Zgodnie najnowszym raportem ACEA, na samochody elektryczne decydują się mieszkańcy krajów najbogatszych. Czytaj: zamożni obywatele. Ponad 80 procent wszystkich aut sprzedaje się w zaledwie 6 krajach Unii Europejskiej, natomiast w krajach z produkt krajowym brutto (PKB) na głowę wynoszącym poniżej 30 tysięcy euro / 139 tys. złotych elektryki stanowią mniej niż 1 procent rynku pojazdów nowych. Polska znajduje się w tej drugiej grupie (źródło).
Na terenie całej Unii Europejskiej na koniec 2019 roku znajdowało się 199 825 punktów ładowania samochodów elektrycznych, z czego 28 586 (14,3 procent) stanowiły punkty o mocy powyżej 22 kW. Ponad 75 procent wszystkich punktów było na terenie zaledwie czterech krajów Unii Europejskiej: Holandii, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. W 2019 roku w Polsce był 884 takie punkty.
Jednocześnie w UE mamy 137 stacji tankowania wodoru, przy czym w 16 krajów takich urządzeń nie ma w ogóle. Polska ponownie znajduje się w tej drugiej grupie. Sprzedaż samochodów zasilanych wodorem to dziś 0,04 procent rynku, w całym 2019 roku auta z ogniwami paliwowymi znalazły w Unii Europejskiej 535 nabywców. We Włoszech, Polsce, Czechach i Portugalii sprzedało się 0 sztuk.
Raport do pobrania TUTAJ.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: Zjednoczone Królestwo zostało wliczone do Unii Europejskiej, ponieważ raport obejmuje również okres sprzed momentu wyjścia kraju ze struktury. Liczby dotyczące punktów ładowania wydają nam się lekko niedoszacowane, ale podejrzewamy, że pomyłka in minus może dotyczyć wszystkich krajów Unii.