Bjorn Nyland zaprezentował nagranie z parkingu przy terminalu lotniczym w Oslo. Widać na nim mnóstwo podwieszonych lub naściennych stacji ładowania, ale mamy też przegląd modeli aut elektrycznych, którymi jeździ zamożniejsza część norweskiego społeczeństwa.
Stacje ładowania, e-trony, Tesle, I-Pace’y
Na wideo Nylanda w oczy rzuca się duża liczba Audi e-tron, Tesle, Jaguary I-Pace, niekiedy też e-Golfy i BMW i3. Są pojedyncze sztuki Renault Zoe, Hyundaia Ioniq Electric i Kii Soul Electric. Pojawił się nawet Smart ED/EQ oraz Citroen C-zero i hybrydy plug-in.
Według informacji podawanych przez youtubera, parking jest dość drogi – stąd nasz wniosek we wprowadzeniu, że patrzymy na auta zamożniejszej części społeczeństwa – ale ładowanie jest darmowe. Po podłączeniu przewodu do gniazdek mamy możliwość skorzystania z jednej sesji ładowania do pełna.
Nie wiadomo, jaka jest moc udostępnionych kierowcom urządzeń. Jednak nawet gdyby obsługiwały one tylko 10 amperów na gniazdko, przy dwóch gniazdkach i 727 naściennych stacjach ładowania mielibyśmy z teoretycznym maksymalnym obciążeniem wynoszącym 3 344 kW, czyli ponad 3,3 MW.
> HOLANDIA. Ruszyła instalacja ładująca autobusy elektryczne o łącznej mocy 13 megawatów
Brzmi to jak gigantyczna moc, ale z prawideł statystyki wynika, że i 1-2 MW powinny wystarczyć na zaspokojenie potrzeb wszystkich zainteresowanych. W końcu część miejsc stoi pusta, niektóre samochody już się naładowały, inne kończą proces uzupełniania energii z niewielką mocą – i tak dalej: