Od dziś, 2 stycznia, rośnie Strefa Płatnego Parkowania na terenie Warszawy. Włączono do niej północną część dzielnicy Mokotów, powiększono też teren na prawym brzegu Wisły, by objął okolice placu Hallera. Kierowcy samochodów elektrycznych nie płacą dzięki Ustawie o elektromobilności, która weszła w życie w 2018 roku. W przeciwieństwie do przywileju jazdy po buspasach, który wygasa 1 stycznia 2026 roku, darmowe parkowanie elektrykami w strefach płatnego parkowania obowiązuje bezterminowo.
Większy obszar z płatnym parkowaniem w Warszawie
Pierwsza godzina postoju kosztuje 4,5 złotego, druga 5,4 złotego, następna 6,4 złotego. Od czwartej godziny cena wraca do 4,5 złotego/h. Nawet przy sporadycznym załatwianiu spraw w okolicach centrum przyjemność korzystania z własnego samochodu wyniesie nas od kilkudziesięciu do paruset złotych miesięcznie. Darmowe parkowanie dla elektryków docenią szczególnie przedstawiciele handlowi czy ubezpieczeniowi, którzy rozmawiają z klientami na terenie całego miasta.
Mieszkańcy rejonów objętych warszawską Strefą Płatnego Parkowania mogą zdecydować się na wykupienie abonamentu, dzięki któremu będą mogli nadal trzymać samochód pod domem. Kosztuje on 30 złotych rocznie w przypadku parkowania do 100 metrów od parkomatów oddalonych o maksymalnie 150 metrów od miejsca zameldowania. Za 600 złotych rocznie możemy wykupić uprawnienia do parkowania na terenie całego osiedla.
Właściciele aut elektrycznych w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego zostawiają samochód za darmo na mocy ustawy. Nie są potrzebne zielone tablice, naklejki ani żadne dodatkowe zezwolenia, auto nie musi być zarejestrowane w Polsce. Z praktyki wiemy, że w przypadku wystawienia druku opłaty dodatkowej należy zgłosić się pod podany na kwitku adres mailowy, najlepiej od razu załączając zdjęcie dowodu rejestracyjnego samochodu z widocznym polem opisującym rodzaj napędu (EE).