W poniedziałek, 7 sierpnia, policyjny radiowóz zajął miejsce do ładowania „elektryka” w warszawskiej Galerii Mokotów. Parkingi Galerii Mokotów w dni robocze są wypełnione po brzegi, dlatego przez Facebooka przetoczyła się fala oburzenia. Czy słusznie?
Radiowóz na miejscu dla elektryka
Faktem jest, że policjanci zajęli miejsce dla samochodu elektrycznego. Jednak fala nienawiści, która się na nich wylała, była zupełnie niepotrzebna. Obok było jeszcze jedno wolne miejsce, drugi samochód elektryczny mógłby spokojnie się naładować.
> Jak Tesla pobiera aktualizacje oprogramowania? Przez WiFi czy kabel?
W dodatku policja – zapewne dość często interweniująca w tych okolicach – raczej się orientuje, kiedy miejsca dla „elektryków” można bezkarnie zająć, a kiedy lepiej pozostawić je wolne.
Szczególnie, że zielone miejsce do ładowania to kwestia umowy społecznej i dobrej woli właściciela terenu, a nie uregulowań prawnych. To nie jest miejsce dla niepełnosprawnych.
Prosimy: więcej zrozumienia, mniej hejtu. Policjant, pielęgniarka, nauczyciel – to zawody wysokiego poświęcenia i przydatności społecznej. Bądźmy dla siebie wyrozumiali, karma wraca. 🙂