Krakowscy radni chyba się przestraszyli. Przegłosowali właśnie pakiet poprawek do uchwały o strefie czystego transportu, który pozwala WSZYSTKIM na wjazd do strefy w godzinach 6-20. Wystarczy przedstawić się jako dostawca (godziny 6-12 i 16-20) lub klient albo kontrahent (godziny od 9 do 17).
Kraków z protezą strefy czystego transportu
Przypomnijmy: strefa czystego transportu to obszar, na który wjeżdżać mogą tylko samochody zero- lub niskoemisyjne, a więc elektryczne i zasilane wodorem oraz spalinowe na gaz ziemny. Te ostatnie wyłącznie z nalepką informującą o zasilaniu CNG/LNG. W Krakowie do strefy mogli wjeżdżać ponadto mieszkańcy, taksówkarze, lekarze podczas pełnienia obowiązków, służby miejskie, …
> KRAKÓW ze strefą czystego transportu na Kazimierzu [MAPA]
Wyłączeń było sporo, a mimo to krakowscy radni zdecydowali, że strefa czystego transportu w obecnym kształcie jest nie do przyjęcia. W najnowszym pakiecie poprawek, które wyszły z inicjatyw:
- prezydenta Krakowa,
- „grupy radnych”,
- Alicji Szczepańskiej.
…zdecydowano o zlikwidowaniu strefy czystego transportu. Przy czym „likwidacja” to nazwanie rzeczy po imieniu, ponieważ krakowscy radni wyrazili się w nieco bardziej zawoalowany sposób. Postanowiono, że do strefy czystego transportu od 6 do 12 oraz od 16 do 20 będą mogli wjeżdżać wszyscy dostawcy, a od 9 do 17 – klienci bądź kontrahenci. Nie jest wymagane żadne zaświadczenie o byciu „dostawcą” czy „klientem”, więc strefa czystego transportu faktycznie przestaje obowiązywać od 6 do 20.
Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego dla portalu Krakow.pl mówi otwarcie: „Radni nie mieli dziś odwagi przyznać, że chcą likwidacji strefy. Przyjęli zatem projekt uchwały, który likwiduje niemal wszystkie wymogi, oficjalnie pozostawiając SCzT jako twór istniejący. (…) W tej formie to wydmuszka” (źródło).
Jak kto głosował można sprawdzić TUTAJ – większość była „Za”.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: Nie jesteśmy za wprowadzaniem stref czystego transportu na oślep, gdzie się tylko da. Powinny być one przemyślanym elementem miasta, który pozwoli mieszkańcom i turystom na rozkoszowanie się ciszą i czystszym powietrzem. Być może tutaj coś nie zadziałało, być może należało wstrzymać się z pierwszą uchwałą – nie wiemy.
Irytuje nas jedynie brak odwagi radnych do przyznania się do błędu, ponieważ aktualny pakiet poprawek psuje prawo i stanowi jawną kpinę z mieszkańców.