Podczas otwarcia nowego fragmentu autostrady A1 minister infrastruktury, Andrzej Adamczyk, poinformował o chęci wprowadzenia opłat za przejazdy kolejnymi odcinkami tego rodzaju dróg. Nie wejdą one w życie od razu, ale będą obejmowały coraz szerszą siatkę dróg w Polsce.
Opłaty za kolejne odcinki autostrad
Wypowiedź ministra Adamczyka zacytowała Polska Agencja Prasowa:
Na pewno nie stanie się to w 2022 roku czy za dwa lata, ale sukcesywnie system poboru opłat będzie obejmował kolejne odcinki autostrad. Środki finansowe pozyskane w ten sposób wpłyną do Krajowego Funduszu Drogowego i posłużą kolejnym inwestycjom.
Przy płaceniu za kolejne odcinki autostrad najbardziej pokrzywdzeni będą właściciele samochodów spalinowych, którzy dokładają się do Krajowego Funduszu Drogowego kupując paliwo. Nabywcy aut elektrycznych są w nieco bardzie komfortowej sytuacji, na razie nie objęto ich żadną formą podatku drogowego – choć on zapewne też prędzej czy później się pojawi.
Od kierowców samochodów osobowych państwo pobiera dziś opłaty na odcinkach Stryków – Konin (A2) i Wrocław – Sośnica (A4). Oprócz tego zapłacimy za przejazdy innymi odcinkami zarządzanymi przez prywatne podmioty. Wprowadzenie konieczności zakupu biletu autostradowego oznacza, że podróżowanie stanie droższe, co przy rosnącej inflacji nie napawa optymizmem.
Zdjęcie otwierające: budowa autostrady A1 Piotrków-Kamieńsk. Minister Andrzej Adamczyk otworzył ją pod koniec 2021 roku (c) Tomasz Tomkisiel / YouTube