Patryk Jaki (Prawo i Sprawiedliwość) chciałby wybudować w Warszawie 19. dzielnicę, „Dzielnicę Przyszłość”. Ma to być inteligentne miasto, w którym energia powstaje dzięki Panelom słonecznym, a Tesle ładują się na Superchargerach nad Wisłą. Tylko że ja w to nie wierzę, bo na razie Pan Jaki nie poradził sobie nawet z jedną ładowarką, którą obiecał miesiące temu.
„Dzielnica Przyszłość” Patryka Jakiego, czyli „obiecam wszystko za głos”
Patryk Jaki chciałby stworzyć nad Wisłą enklawę, Smart City, inteligentne miasto (dzielnicę), które połączy oba brzegi Wisły. Na filmie promocyjnym widać między innymi duży parking z Superchargerami Tesli i wiatami dla drogich samochodów spalinowych (ilustracja na górze oraz 1:29 w filmie poniżej):
Nie znam się na budowaniu inteligentnych miast, więc nie będę się w tej materii wypowiadał. Ale o czymś przypomnę: na spotkaniu z wyborcami Patryk Jaki obiecał ładowarkę na Pradze Północ. Do końca lipca 2018 roku. Już w maju słyszeliśmy, że „praca wre”:
> WARSZAWA. Patryk Jaki (PiS) obiecuje stacje ładowania samochodów elektrycznych
Mamy wrzesień, ładowarki nie ma. Komitet Wyborczy Patryka Jakiego nie odpowiada na pytania o nią, choć stanowiła ważny element „Antysmogowego planu Jakiego”.
Jeśli ktoś wykłada się na takiej stosunkowo prostej robocie, która rzekomo była bliska finalizacji, to czy można mu wierzyć w kwestii tak zaawansowanego projektu? Czy majstrem na budowie może zostać robotnik, który zapomina, gdzie odłożył łopatę?
Obydwa pytania zostawiam otwarte.
|REKLAMA|
|/REKLAMA|