Właściciele rezerwacji na Forda Mustanga Mach-E dzielą się ze sobą radosną wieścią. Niektórzy z nich otrzymali potwierdzenie, że ich samochody trafią do produkcji pod koniec listopada lub na początku grudnia 2020 roku. To znaczy, że dostawy powinny ruszyć jeszcze w grudniu.
Ford Mustang Mach-E przygotowuje się do startu. Polska dopiero w przyszłym roku
W zależności od posiadanego numeru rezerwacji i wybranej wersji samochodu, jego produkcja ma wystartować w ostatnim tygodniu listopada lub drugim tygodniu grudnia. Z doniesień internautów wynika, że chodzi o jedne z pierwszych zamówień na warianty First Edition oraz Premium, natomiast o edycji GT jest na razie cicho (źródło).
Wariant First Edition miał zainaugurować sprzedaż samochodu na świecie. W standardzie dysponuje baterią o pojemności 88 (98,8 kWh) i obiecuje 540 jednostek zasięgu WLTP, czyli do 460 kilometrów w trybie mieszanym. Auto ma napęd na obie osie (1+1), 248 kW (337 KM) mocy i 565 Nm momentu obrotowego. Ładuje się z mocą do 150 kW.
First Edition jeszcze widnieje na polskiej stronie (ilustracja poniżej), ale tam, gdzie zamawianie modelu jest możliwe, użytkownicy mają do wyboru tylko Mustanga Mach-E z napędem na tył oraz wersję AWD; w Stanach Zjednoczonych dodatkowo California Route 1 i GT. W Niemczech dwie pierwsze wersje kosztują od 46 900 i od 54 000 euro.
Gdyby przenieść te wartości na polski rynek, ceny Mustanga Mach-E startowałyby w okolicy 200-210 tysięcy złotych. Podkreślmy jednak, że dotyczą one najsłabszej wersji z napędem na tył, z baterią o pojemności 68 (75,7) kWh i zasięgiem 450 jednostek WLTP (do 385 km w trybie mieszanym).
Bezpośrednimi konkurentami Mustanga Mach-E są Tesla Model Y oraz Jaguar I-Pace (segment D/D-SUV). Jeśli produkcja zaczyna się pod koniec listopada, spodziewamy się, że dostawy wystartują przed końcem roku. Oficjalnie komunikowane daty to nadal „początek roku 2021”. Edycja GT (zdjęcie poniżej) ma być dostępna w Europie od końca roku 2021.
