Opisywaliśmy niedawno ceny Tesli Model 3 w Chinach – producent sprzedawał niektóre używane egzemplarze drożej niż samochody nowe. Okazuje się, że podobna sytuacja jest w Stanach Zjednoczonych, co wyśledził portal Electrek. W tych wysokich cenach był jednak pewien haczyk: wszystkie używane i oferowane przez producenta modele posiadały aktywny pakiet FSD, dzięki któremu łatwo było windować ich cenę.
Ceny Tesli Model 3/Y a popyt
Na rynku panuje obecnie niedobór samochodów, co jest szczególnie mocno odczuwalne w segmencie aut elektrycznych. W Stanach Zjednoczonych aktualnym standardem jest 6 miesięcy oczekiwania oraz ceny o 20-30 tysięcy dolarów (równowartość 89-134 tys. zł netto) wyższe niż rekomendowane przez producenta, mówi nam nasz Czytelnik jeżdżący Teslą Model 3 MR. Zdarzają się samochody, w których marża dealera wynosi 50 000 dolarów (+39 proc.), w internecie pojawiają się nawet takie, w których dealer doliczył sobie dokładnie 100 procent wartości pojazdu. Bo mógł.
Tesla na tym tle wydaje się działać zaskakująco spokojnie i metodycznie, choć kontroluje dziś 75 procent rynku aut elektrycznych w USA. Producent, owszem, w ciągu ostatnich kilku miesięcy parokrotnie podnosił ceny aut, ale nie ma mowy o żadnych dodatkowych marżach dealerów – bo ich nie ma. Firma Muska wzięła się natomiast za pojazdy używane. Niektóre z nich sprzedaje drożej niż nowe, choć mają kilkadziesiąt tysięcy kilometrów przebiegu. Jak wyliczył Electrek, pojazdy mogą być o 6-10 tysięcy dolarów droższe (równowartość 27-45 tys. złotych netto) niż zapłacono za nie jako nowe w 2020 roku.
Auta oczywiście są w dobrym stanie i wszystkie posiadają gwarancję producenta. Przedstawiciel portalu zauważył też, że do wszystkich dodawany jest pakiet FSD, który w Stanach Zjednoczonych kosztuje obecnie 12 000 (!) dolarów, równowartość 53,5 tysiąca złotych. Tesla może dzięki niemu windować ceny samochodów, nawet jeśli FSD dostępne jest tylko w wersji beta i tylko dla wybrańców.

Przykładowa Tesla Model Y, która ma 33 tysiące mil / 53 tysiące kilometrów przebiegu i jest o 1 000 dolarów droższa niż nowy odpowiednik. Ma FSD
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: ten artykuł powinien być przestrogą również dla tych, którzy rozważają zakup używanej Tesli Model 3/Y ze Stanów Zjednoczonych. Jeśli auto dotarło do Polski i jest rozsądnie wycenione, to musiało być w naprawdę fatalnym stanie, że nikt się tam nim nie zainteresował.