We wrześniu 2018 roku w Norwegii 45,3 procent wszystkich zarejestrowanych samochodów nowych stanowiły auta czysto elektryczne (BEV+FCEV). Diesle są w odwrocie, miały zaledwie 12,4 procent rynku. Co ciekawe spadek zaliczyły również hybrydy, które rok do roku znalazły o ponad 40 procent nabywców mniej.
Norwegia zrezygnowała z samochodów spalinowych
We wrześniu 2018 w Norwegii sprzedano łącznie 10,6 tysiąca samochodów, z czego 4,8 tysiąca stanowiły auta zeroemisyjne, czyli elektryczne i zasilane wodorem – te ostatnie to osiem egzemplarzy Hyundaia Nexo.
Rok do roku liczba samochodów elektrycznych wzrosła o niemal 25 procent, we wrześniu 2018 odpowiadały one za 45,3 procent całej floty. Kolejne 15 procent stanowiły nowoczesne hybrydy (plug-in), co obniżyło sumaryczną emisję wszystkich kupionych aut do poziomu 55 g dwutlenku węgla na kilometr. To najniższy wynik w historii Norwegii.
> Elektryczna Kia e-Niro oficjalnie debiutuje w Europie – oto idealny samochód elektryczny dla rodziny
Najchętniej kupowane samochody w Norwegii to (elektryki oznaczono pogrubieniem):
- Tesla Model X – 1 234 egzemplarze,
- Nissan Leaf – 1 071 egzemplarzy,
- Tesla Model S – 782 egzemplarze,
- BMW i3 + i3 REx – 458 egzemplarzy,
- Volvo XC60 – 397 egzemplarzy
- Mitsubishi Outlander – 298 egzemplarzy,
- Hyundai Ioniq (w tym Ioniq Electric) – 292 egzemplarze
- Toyota RAV4 – 284 egzemplarze,
- Volkswagen Golf (w tym e-Golf) – 279 egzemplarzy
- Toyota Yaris – 264 egzemplarze.
Łatwo zauważyć, że o doskonałym wyniku samochodów elektrycznych przesądziła Tesla, która zwykle przyspiesza z dostawami pod koniec kwartału. W przyszłym miesiącu na pozycję lidera prawdopodobnie wróci Nissan Leaf.
|REKLAMA|
|/REKLAMA|