Kierownica Tesli Model S/X, która w najnowszej wersji stała się wolantem, to dopiero początek zmian. Okazuje się, że w autach po faceliftingu w ogóle nie będzie dźwigni kierunkowskazów ani wyboru trybu jazdy (PRND), a kontrolki zostaną przeniesione na kierownicę i ekran, ale tylko na wszelki wypadek. Nowe Tesle Model S/X (2021) będą SAME WYBIERAŁY właściwy kierunek jazdy.

Aktualizacja 2021/01/28, godz. 14.51: skorygowaliśmy treść dotyczącą kierunkowskazów. Możliwe, że przeinterpretowaliśmy wypowiedź Elona Muska.

Prostokątna kierownica Tesli Model S/X

Zacznijmy od najważniejszego, czyli od wątpliwości, czy prostokątna kierownica – my ją nazywamy „wolantem” – w ogóle trafi do Europy. Zakładamy, że Tesla nie zaprezentowałaby samochodu bez zorientowania się, czy na jego sprzedaż pozwolą obowiązujące na Starym Kontynencie albo w Chinach przepisy.

Ale jedna z ilustracji na nowej stronie Tesli Model X sugeruje, że w sprzedaży może się też pojawić wariant z kierownicą okrągłą, co zauważył nasz Czytelnik Simen. Były też renderingi wnętrza z okrągłą kierownicą (druga ilustracja), co z kolei wyśledził nasz Czytelnik, Pan Marcin:

To jednak dopiero początek ciekawostek. Otóż manewrowanie wolantem jest niewygodne na postoju, co może oznaczać, że w zależności od szybkości stosowane będą zmienne przełożenia układu kierowniczego. Będzie wystarczył drobny obrót o, powiedzmy, 70 stopni, żeby maksymalnie skręcić koła. Oczywiście podczas szybkiej jazdy czułość układu będzie znacznie niższa.

Wiele wskazuje na to, że przyciski na kierownicy będą haptyczne, więc dotykowe i odpowiadające wibracją/stuknięciami na dotyk.

Uważni obserwatorzy – gratulacje, Panie Giacomo – dostrzegli coś jeszcze: za kierownicą nie ma żadnych dźwigni. Nie ma dźwigni kierunkowskazów, a migacze będzie można aktywować z wykorzystaniem przycisków znajdujących się obok lewej rolki. Nie jesteśmy pewni, czy – jak to napisaliśmy pierwotnie – „kierunkowskazy prawdopodobnie będą się aktywowały automatycznie podczas skręcania kierownicą, zapewne w połączeniu z nawigacją. Jak w motocyklach Harley Davidson”.

Nie ma dźwigni wyboru trybu jazdy, więc odpowiednie kontrolki pojawią się na ekranie dotykowym. Jednak wypowiedź Muska sugeruje, że Tesla poszła o krok dalej: samochód będzie ZGADYWAŁ kierunek jazdy na podstawie przeszkód, kontekstu i nawigacji (źródło). Szef Tesli twierdzi, że wystarczy kilka dni bez dźwigni PRND, żeby powrót do klasycznego przełącznika był irytujący.

Doświadczenia z brakiem dźwigni wyboru trybu jazdy nie mamy, ale kierowcy Tesli regularnie podkreślają, że w pożyczonych autach spalinowych zapominają o wyłączaniu silnika i zamykaniu auta, bo Tesle robią to same. W efekcie samochody spalinowe pozostają na kilka godzin na parkingu z kluczykami w stacyjce i włączonymi silnikami:

> Przyzwyczajenie do Tesli powoduje problemy z normalnymi samochodami. I to poważne!

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 5 głosów Średnia: 4.2]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: