Na oficjalnym forum Tesla Model S pojawił się wczoraj wątek, który dziś mocno się rozwija. Właściciele Tesla Model S oceniają inne auta elektryczne. Nowy Nissan Leaf (2018) ma dla nich za dużo pstryczków, BMW i3 jest brzydkie i ma zbyt mały zasięg.
Tesla Model S vs inne auta elektryczne
Trzeba pamiętać, że Tesla Model S to auto klasy premium. Właściciel samochodu klasy premium w aucie niższej klasy zawsze będzie nieco rozczarowany jego możliwościami czy wyglądem. I tak właśnie jest.
Zdaniem właściciela Tesli, w nowym Leafie na desce rozdzielczej jest za dużo pstryczków. Dziwi go też nierówna podłoga, chociaż auto ma silnik z przodu i napęd na przód. Właściciel Tesli nie dowierza zasięgowi: jak auto elektryczne z akumulatorami o pojemności 40 kilowatogodzin może mieć 400 kilometrów zasięgu? (mniej więcej taki zasięg ma Leaf według europejskiej procedury NEDC i japońskiej JC08)
> Renault-Nissan-Mitsubishi: aż 12 NOWYCH modeli samochodów elektrycznych do 2022 roku
Wątpliwości dotyczące zasięgu potwierdzają właściciele Leafa: samochód z 2013 roku przejeżdża na jednym ładowaniu zaledwie około 113 kilometrów. Wymiana na nowy model może okazać się nieopłacalna, kiedy rozwiezienie dzieci po szkole wymaga przejechania niemal 180 kilometrów, z czego większości po autostradzie.
Dostaje się też BMW i3 (2018): BMW krytykowane jest za mały zasięg, dziwny wygląd i wysoką cenę. Zdaniem użytkownika forum, to „kolejny przesadnie drogi niemiecki samochód”.
Samochody elektryczne: jaki zasięg i jaka cena
Jeden z użytkowników podsunął ciekawe zestawienie zasięg vs cena na rynku amerykańskim. Dla wygody polskiego Czytelnika zlokalizowaliśmy jednostki:
- 160 kilometrów zasięgu = Ford Focus w cenie 25 000 dolarów,
- 225 kilometrów zasięgu = Nissan Leaf w cenie 30 000 dolarów,
- 322 kilometry zasięgu = Tesla Model 3 w cenie 35 000 dolarów,
- 386 kilometrów zasięgu = Chevrolet Bolt /bliźniak Opla Ampera-e/ w cenie 37 500 dolarów,
- 451 kilometrów zasięgu = Tesla Model 3 Long Range w cenie 44 000 dolarów.
> Elektryczny dostawczak Nissan e-NV200 (2018) z baterią 40 kWh zamiast 24 kWh
Warto poczytać: Just sat in the new Nissan Leaf