W Niemczech obowiązują obecnie dopłaty do samochodów elektrycznych i hybryd plug-in. Jednak o ile przy elektrykach warunki są stosunkowo jasne i niezmienne, o tyle przy hybrydach stopniowo zwiększany będzie wymóg minimalnego zasięgu na baterii. Producent, który zechce utrzymać poziom sprzedaży na tamtejszym rynku, będzie musiał się dostosować. Pierwsza zmiana już w styczniu 2022 roku.
Dopłaty do hybryd plug-in w Niemczech spowodują powiększenie w nich baterii?
Nabywca hybrydy plug-in w Niemczech może ubiegać się o dopłatę, jeśli jego auto kosztuje mniej niż 65 000 euro, emituje co najwyżej 50 gramów CO2 na kilometr i jest w stanie pokonać co najmniej 40 jednostek WLTP w trybie mieszanym. Od początku 2022 roku wymogi dotyczące emisji się nie zmienią, natomiast próg zasięgu zostanie podniesiony do 60 jednostek WLTP, czyli maksymalnie 51 kilometrów realnie w trybie mieszanym i około 44 kilometrów, jeśli uwzględnić, że samochody zwykle nie pozwalają zejść poniżej 15 procent baterii.
Trzy lata później, w 2025 roku, minimalny zasięg w trybie elektrycznym będzie musiał wynosić 80 jednostek WLTP, czyli 68 kilometrów realnie w trybie mieszanym.
Mercedes GLE 350de 4Matic ma 101 jednostek WLTP zasięgu, ale kosztuje zbyt dużo, by jego nabywca mógł się ubiegać o dopłatę. Mniejszy Mercedes GLC 300e 4Matic ma już tylko 39-43 jednostki zasięgu i już teraz cudem mieścił się w progu dopłat (c) Mercedes
Próg ceny połączony z progiem zasięgu wynoszącym co najmniej 60 jednostek WLTP ustawiony jest dość wysoko. Spowoduje, że dopłaty nie uzyskają m.in. nabywcy Audi A3 Sportback 50 TFSIe, Audi A6 50 TFSIe, Audi Q3/Q3 Sportback 45 TFSIe, Audi Q5 50 TFSIe, Audi Q7 55 TFSIe, BMW 225xe Active Tourer, BMW 320e, BMW 330e, BMW 520e, BMW X1 xDrive25e, X2 xDrive25e, X3 xDrive30e, Citroena C5 Aircross Hybrid 225, Cupry Formentor 1.4 e-Hybrid, Forda Explorera 3.0 Ecoboost PHEV, Forda Kuga 2.5 PHEV, Hyundaia Ioniqa Plug-in Hybrid, Jeepa Wranglera 4xe, … – kompletna lista zawiera 120 modeli, olbrzymią większość hybryd oferowanych u naszych zachodnich sąsiadów!
Oczywiście brak dopłat nie oznacza, że modele te znikną z salonów. Po prostu staną się one droższe dla nabywcy, co oznacza, że ich atrakcyjność spadnie. Mogą być oferowane na innych rynkach, ale to Niemcy są w stanie wygenerować największy wolumen sprzedaży. Dlatego spodziewamy się, że wraz z rocznikami modelowymi (2022), najpóźniej (2023) producenci zaczną podnosić pojemności baterii hybryd plug-in albo też skupią się na mocniejszym promowaniu elektryków.
Zdjęcie otwierające: Jeep Renegade 4xe ledwie trafił na rynek i za moment może stracić prawo do dopłat w Niemczech.
