Niepokojące wieści z rynku niemieckiego. Choć Volkswagen zapowiadał, że nowe samochody z linii ID. będzie sprzedawał wyłącznie w modelu agencyjnym, bez istotnego udziału salonów, z ID. Buzzem sytuacja może być trochę inna. Auto ma trafić do tradycyjnego kanału sprzedaży, a mechanizm sprzedaży agencyjnej może, ale nie musi zostać wdrożony. To może oznaczać wyższe ceny dla odbiorców końcowych.
Volkswagen ID. Buzz do zamówienia tylko w salonie?
Wraz z samochodami na platformie MEB (VW ID.3, VW ID.4) Volkswagen wprowadził agencyjny system sprzedaży, w ramach którego salon odpowiedzialny jest za sfinalizowanie konfiguracji, odebranie podpisu i dostarczenie samochodu. Wszystkie te operacje (oprócz przekazania auta) mogłyby się odbywać bez udziału pośrednika, łatwo się zatem domyślimy, że chodziło o zminimalizowanie udziału dealerów w procesie sprzedaży pojazdów. Tesla w ogóle nie korzysta z pośredników i ma się dobrze.
Jednak z ID. Buzzem sytuacja się skomplikowała, ponieważ opiekę nad modelem sprawuje nie dział Samochodów Osobistych, lecz sekcja Aut Dostawczych. Ta ostatnia nie wprowadzała dotychczas modelu agencyjnego, niemieccy dealerzy niczego nie podpisywali, do dziś nie ma zatem zgody na to, żeby elektryczny minivan Volkswagena oferowany był [wyłącznie] na stronie WWW, z mikroskopijnym udziałem pośredników. A salony partnerskie marki nie palą się, żeby wprowadzać jakiekolwiek zmiany w schemacie współpracy, informuje Automobilwoche.
O co idzie? Jak zwykle: o pieniądze. Proponowana przez Volkswagena prowizja w modelu agencyjnym ma być zbyt niska, żeby dealerzy chcieli na nią przystać. Wszystko wskazuje na to, że sprzedaż ID. Buzza, która wystartuje w maju 2022 roku, będzie prowadzona wyłącznie w modelu tradycyjnym, w którym cały proces zamówienia i konfiguracji auta będzie się odbywał przy współudziale salonu.
Produkcja pasażerskiego wariantu ID. Buzza rozpocznie się pod koniec maja, Volkswagen zakłada, że sprzeda w tym roku od 12 do 15 tysięcy samochodów. Nieco wcześniej dostępna będzie edycja ID. Buzz Cargo, która z linii montażowych zjeżdża od początku kwietnia.
