Volvo zakończyło produkcję samochodów z silnikami Diesla. Z taśm montażowych fabryki w Torslandzie (Szwecja) zjechało ostatnie Volvo XC90 zasilane olejem napędowym; pojazd trafi do muzeum. Diesle były stosowane przez Volvo od 1979 roku, ale zaczęto je zliczać dopiero w 1991 roku. Przez te 33 lata producent wytworzył ponad 9 milionów egzemplarzy samochodów na olej napędowy.
Bye, bye, dieslu
Pierwszym dieslem Volvo był model 244 GL D6, wykorzystano w nim silnik koncernu Volkswagena. Producent korzystał z zewnętrznych dostawców przez 22 lata, własną jednostkę na olej napędowy wprowadził na rynek dopiero w 2001 roku w Volvo V70. Był to typowy dla marki silnik z pięcioma cylindrami. W 2012 roku firma rozpoczęła sprzedaż Volvo V60 D6, pierwszej hybrydy plug-in z dieslem.
Rezygnację z napędów wysokoprężnych zapowiedziano w 2017 roku, fabryka w Gandawie (Belgia) zakończyła ich montowanie w samochodach w lutym 2024 roku, teraz identyczny ruch wykonano w Torslandzie (źródło). Ostatni egzemplarz wygląda tak:
Marka porzuca olej napędowy, ponieważ zainteresowanie silnikami tego rodzaju spada. Choć w minionej dekadzie jednostki wysokoprężne święciły triumfy jako „bardziej ekologiczne”, już w 2023 roku sprzedawały się w Europie słabiej niż modele elektryczne. Te ostatnie ulokowały się na podium tuż za autami spalinowymi na benzynę (klasycznymi i hybrydami).
Do końca dekady Volvo chciałoby przejść całkowicie na napęd czysto elektryczny, rezygnując po drodze nawet z hybryd plug-in. Do 2040 roku firma planuje być neutralna emisyjnie. Marka należy dziś w całości do chińskiego koncernu Geely i wykorzystuje stworzone w nim platformy i zespoły napędowe.