Osoby czekające na Volvo EX90 otrzymują informacje, że pewne reklamowane przez producenta funkcje zostaną dodane później, z użyciem aktualizacji online. To już kolejna tego typu sytuacja z największym elektrykiem Volvo. Wcześniejsze problemy software’owe dotyczyły przechowywania danych, okazało się bowiem, że należąca do chińskiego Geely firma chciała składować informacje swoich klientów na serwerach w Chinach, co jest sprzeczne z prawem obowiązującym w Unii Europejskiej.
Jeśli chodzi o oprogramowanie, Volvo idzie śladem Volkswagena
Lista braków, do której dotarł portal Automotive News Europe, obejmuje między innymi system lidarów (czytaj: początkowo nie będą aktywne), dwa programy ADAS, które poprawiają bezpieczeństwo na skrzyżowaniach, dostęp do iPhona z użyciem poleceń głosowych Siri, oddawanie energii („przesyłanie nadmiaru energii”) do gospodarstwa domowego, czyli V2H, działanie głównego systemu samochodu w tle, nawet po zaparkowaniu, co miało zużywać 3 procent energii w baterii w ciągu 24 godzin.
Dla kierowcy nieaktywne lidary czy brak dwóch systemów wspomagania kierowcy to zagadnienia do przeżycia, ale kwestie mogą być dla Volvo problemem wizerunkowym. W ramach Euro NCAP testowana jest obecnie umiejętność wykrycia i reakcji samochodu na poprzeczny ruch, jeżeli więc w EX90 zabraknie akurat tego mechanizmu, auto może uzyskać mniej gwiazdek w testach zderzeniowych. Tymczasem Volvo jeszcze nigdy w kategorii ogólnej stosowanej od 2009 roku nie zeszło poniżej noty maksymalnej, pięciu gwiazdek na pięć możliwych. Przed 2009 rokiem samochody Volvo miały słabsze noty za ochronę pasażerów czy pieszych, cztery gwiazdki na pięć w zakresie bezpieczeństwa kierowcy ostatni raz pojawiły się w Volvo S60 (2001).
Prezes Volvo, Jim Rowan, bagatelizuje braki. Jego zdaniem samochód-definiowany-przez-oprogramowanie właśnie na tym polega, że może być aktualizowany (i ulepszany) z użyciem nowych wersji software’u. Uważa, że klienci, którzy zdecydują się na zakup Volvo EX90, rozumieją zalety update’ów i korzyści, jakie one oferują. Rowan nie sądzi, żeby niedobór pewnych funkcji miał zaszkodzić sprzedaży modelu, na razie nie zaobserwował ucieczki klientów z list rezerwacyjnych. Dostawy samochodu na świecie powinny ruszyć w bieżącym, III kwartale 2024 roku.
Nota od redakcji Elektrowozu: spalinowe Audi Q8 przez długi czas było wyposażane w lidar, z którego oprogramowanie samochodu nie do końca potrafiło skorzystać. I były to czasy, gdy koszt jednego laserowego skanera otoczenia szedł w tysiące euro. Dziś ceny lidarów stały się na tyle niskie, że wybrane wersje wyposażeniowe Kii EV9 mają aż dwa takie urządzenia na przodzie auta.