„Trinity” (pol. Trójca) to nazwa projektu Volkswagena, który ma być zupełnie nowym podejściem do produkcji samochodów – i przy okazji wydać z siebie co najmniej jeden model elektryka. Herbert Diess naciskał, żeby Trinity zostało wdrożone w centrali Volkswagena w Wolfsburgu (Niemcy), wygląda jednak na to, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
Trinity z coraz większym poślizgiem
Trinity to cały proces wytwarzania auta zbudowany na wzór i podobieństwo procesów stosowanych przez Teslę. Dzięki optymalizacjom powinien on doprowadzić do sytuacji, w której wytworzenie jednego elektryka trwa poniżej 10 godzin (kierunek, w którym zmierza firma Muska) zamiast obecnych około 30 godzin – bo tyle niemiecka firma potrzebuje w przypadku VW ID.3. Samochód, który powstanie w ramach Trinity, ma wyglądać mniej więcej tak:
Herbert Diess dążył do tego, żeby pod kątem Trinity przemodelować zakłady w Wolfsburgu, również po to, żeby dać pracownikom Volkswagena do zrozumienia, że czasy się zmieniły i „uratować ich miejsca pracy”. Teraz firma przyznaje, że bierze pod uwagę różne lokalizacje w Dolnej Saksonii. Wolfsburg też jest w Dolnej Saksonii, lecz główna fabryka przestała być wyłącznym celem Trinity, nawet jeśli rozpatrywane są lokalizacje w pobliżu centrali.
Decyzja ma zostać podjęta w tym, najpóźniej w przyszłym roku, widać zatem, że od momentu odsunięcia Diessa od władzy firma wyraźnie straciła impet. Sam wybór lokalizacji trwa dłużej niż w Tesli budowa nowej fabryki. Produkcja Trinity ma wystartować w 2026 roku, samochód ma kosztować około 35 tysięcy euro (odpowiednik 150-160 tysięcy złotych) i powstać na zupełnie nowej platformie SSP.
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: