Volkswagen na grupie ID. Drivers Club zareklamował ankietę, w której zadaje nabywcom elektryków pytania o hamowanie odzyskowe (rekuperację). Wynika z niej, że producent mógłby w przyszłości wprowadzić aktualizację oprogramowania wprowadzającą one-pedal driving, jazdę bez dotykania pedału hamulca.
Ankieta Volkswagena, czyli dobra metoda na ulepszanie samochodów
W Volkswagenach z serii ID. są dwa tryby jazdy: D i B. W D rekuperacja jest zmienna, zależy od znajdujących się przed nami pojazdów (radar) i przeszkód czy ograniczeń szybkości (mapy+kamery). B jest rekuperacją, jak się wydaje, stałą, o dość dużej mocy. Podczas jazd testowych Volkswagenem ID.3, ID.4 i Skodą Enyaq iV preferowaliśmy D trasie, ponieważ opcja pozwalała nam na jazdę bez dotykania pedału hamulca – samochód zwalniał płynnie i w akceptowalny sposób.
W warunkach miejskich wygodniejsze wydawało nam się B, bo gwarantowało silną, przewidywalną rekuperację. Tryb D się nie sprawdzał, bo mieliśmy wrażenie, że auto widzi spowalniające pojazdy tylko do pewnego stopnia. Gdy się zatrzymają, przestaje (!) je dostrzegać. W żadnym z opisywanych powyżej trybów nie ma one-pedal driving, czyli jazdy z wykorzystaniem tylko jednego pedału (przyspieszenia). Hamowanie jest albo automatyczne, albo wywoływane pedałem hamulca.
Jak poinformował nas nasz Czytelnik, Volkswagen spytał właśnie użytkowników o to, czy są zainteresowani większą liczbą poziomów rekuperacji, w tym one-pedal driving. Oraz czy byliby gotowi dopłacić około 100 euro (równowartość 460 złotych) za łopatki przy kierownicy sterujące siłą hamowania odzyskowego, podczas gdy standardem byłaby opcja w menu ekranowym. Te pytania pojawiły się też w ankiecie dla członków ID. Drivers Club:
Firma zadała również pytanie o to, jak powinien działać tryb D oraz czy po ponownym uruchomieniu samochodu aktywny powinien być tryb domyślny (teraz: D), czy może ostatni włączony (ta opcja sprawdza się w Kiach/Hyundaiach). Z szeregu innych pytań widać, że Volkswagen mocno przygląda się południowokoreańskiej konkurencji i bada przy okazji możliwość wygenerowania w ten sposób przychodów.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: jeśli ktoś jeździ samochodem elektrycznym poza miastami i z rodziną, tryby Volkswagena przypadną mu do gustu. Jednak w mieście brak one-pedal driving bywa dotkliwy, choć kierowca może wyrobić sobie odruch przełączania między B i D w zależności od szybkości i natężenia ruchu na trasie.
Z naszego punktu widzenia ideałem byłoby zastosowanie rozwiązania z Kii i Hyundaiów: możliwość ustawienia wybranego trybu rekuperacji (np. Auto lub braku rekuperacji) z opcją szybkiego włączenia maksymalnego odzyskiwania z użyciem łopatki przy kierownicy. W EV6 działało to doskonale: w trasach idealnie sprawdzała się jazda normalna, z odcinkami „na luzie” (np. z górek) i hamowaniem z użyciem łopatki. Szczególnie, że to ostatnie działało do samego końca, do pełnego zatrzymania auta.