Jeśli ktoś uważa, że Unia jest przeregulowana, a reszta świata to wygoda i rozsądek, powinien posłuchać tego: Volkswagen musiał wstrzymać sprzedaż VW ID. Buzza w Stanach Zjednoczonych, ponieważ NHTSA zauważyła, że jego ostatnia kanapa jest zbyt komfortowa. Mówimy o trzecim rzędzie siedzeń, gdzie są dwa szerokie siedziska – agencja uznała, że miejsca jest za wiele jak na dwie osoby. Bo trzeci potencjalny pasażer może uznać, że też się tam zmieści, a przecież nie ma dla niego pasów.
VW ID. Buzz „niezgodny ze standardem bezpieczeństwa nr 208”
VW ID. Buzz w wersji długiej sprzedawany jest w Stanach Zjednoczonych z miejscami w układzie 2+3+2 lub 2+2+2. W obu przypadkach ostatni rząd siedzeń wygląda tak samo i zajmuje praktycznie całą szerokość wnętrza. Pod tym względem wymiarów jest niemal identyczny, jak znajdująca się w drugim rzędzie kanapa, którą zresztą można wymienić na dwa fotele kapitańskie. Amerykańska Krajowa Rada ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) uznała, że to niezgodność z wymogiem nr 208 o nazwie „Ochrona pasażerów przed wypadkami”.
Agencja sprawdziła, że w ostatnim rzędzie zmieszczą się trzy osoby, ponieważ „jej szerokość przekracza wartość maksymalną”. Sęk w tym, że środkowy pasażer nie będzie miał się czym przypiąć, bo pasów dla niego nie przewidziano – VW ID. Buzz jest samochodem co najwyżej siedmiomiejscowym. A jeśli osoba na środku nie ma swoich pasów, to wzrasta ryzyko jej obrażeń w przypadku zderzenia. Dlatego nakazano producentowi dostosowanie się do wymogów i zmniejszenie przestronności ostatniego rzędu siedzeń.
Volkswagen wstrzymał sprzedaż samochodów, ogłosił też akcję przywoławczą obejmującą 5 637 pojazdów w Stanach Zjednoczonych i 771 w Kanadzie. Rozwiązanie problemu już znaleziono, ma nim być dodatkowy element wyposażenia montowany na tylnej kanapie, który „wyreguluje” szerokość siedzisk. Spodziewajmy się niewygodnego, twardego kawałka plastiku na środku, który znacząco utrudni zajęcie tam miejsca. Jeśli producent będzie łaskawy, jest szansa, że plastik będzie łatwy w demontażu 😉