Choć recenzenci narzekają, że Volkswagen ID.3 – zgodnie z pierwotną zapowiedzią – ma problemy z oprogramowaniem, sytuacja nie powinna mieć miejsca w Volkswagenie ID.4. Auto będzie dostarczane z działającymi wszystkimi funkcjami, włączając w to mechanizm projekcji informacji na przednią szybę (HUD).
Volkswagen ID.4 gotowy, dopracowany, „większy w środku niż Model Y”
W sesji pytań i odpowiedzi, w której uczestniczył prezes marki Volkswagen, Ralf Brandstaetter, oraz członek zarządu Volkswagena ds. eMobilności, Thomas Ulbrich, przedstawiciele producenta nakreślili obraz VW ID.4 na kilka dni przed światową premierą. Z punktu widzenia nabywców auta najważniejsza informacja to chyba ta o gotowym i działającym software.
„Elektryczny Tiguan”, jak nazwał ID.4 Ulbrich, ma być jednym z kluczowych modeli marki. Z 1,5 miliona elektryków, które Volkswagen chce dostarczyć do 2025 roku, VW ID.4 ma wygenerować aż 1/3 sprzedaży. Dzięki niemu „elektromobilność może przestać być niszowa”, cytuje portal Electrive (źródło).
Volkswagen ID.4 będzie produkowany w trzech fabrykach: w Zwickau (Niemcy), Foshan i Anting (Chiny). W 2022 roku dołączą do nich dwie kolejne lokalizacje: fabryka Passata w Emden (Niemcy) oraz zakłady Volkswagena w Chattanooga (Stany Zjednoczone).
W trakcie rozmowy z dziennikarzami Brandstaetter podkreślił, że Volkswagen nie obawia się konkurencji z Teslą Model Y. Przypomniał też, że auto jest krótsze na zewnątrz, ale „większe w środku”. Tymczasem jak słusznie zauważył nasz Czytelnik, Alexander S, „większe w środku” staje się sloganem, który nie wynika z żadnych oficjalnych pomiarów, w tym także ze slajdu Volkswagena:
Wygląda na to, że niemiecki producent dostrzegł, że dla VW ID.3 chwyciło powiedzenie „z zewnątrz wielkości Golfa, z kabiną o segment większą/przypominającą Passata”, dlatego ukuł podobne określenie dla Volkswagena ID.4. Tym razem jednak do określenia włączył model, z którym chciałby konkurować – crossovera Tesli.
Przy okazji rozmowy pojawiła się jeszcze jedna ciekawostka, a mianowicie kwestia napięcia w instalacji elektrycznej (400/800 V). W platformie MEB postawiono na 400 woltów, jednak coraz więcej firm zaczyna sugerować, że przyszłość należy do instalacji 800-woltowych. Ulbrich ujawnił, że decyzja zapadła po długiej dyskusji i na razie Volkswagen skupi się na wykorzystaniu potencjału 400 woltów.
Na zakończenie warto dodać, że producent dąży do wykorzystywania zielonej energii podczas całego łańcucha wytwarzania i dostaw samochodu, w tym także produkcji baterii (źródło). Argument pt. „bateria odpowiada 5/10/30/100 latom eksploatacji starego diesla” staje się kompletnie nieuzasadniony.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: jako że „większy o 6 cm od Tesli Model Y” faktycznie może być sloganem reklamowym, rezygnujemy z powtarzania tego hasła aż do chwili dokonania pomiarów. Może się bowiem okazać, że te „6 cm więcej” to suma jakichś wartości, które są kompletnie nieistotne z punktu widzenia komfortu podróżujących.