Jak dowiedział się niemiecki dziennik Handelsblatt, w minionym tygodniu Volkswagen zadecydował o produkcji samochodu elektrycznego mniejszego niż VW ID.4. Auto ma trafić na rynek amerykański, będzie wytwarzane albo w Stanach Zjednoczonych, albo w Meksyku. Ogniwa mają być produkowane lokalnie, ponoć rozważana jest kanadyjska prowincja Ontario. Pojazd miałby trafić do oferty w połowie dekady.

Nowe auto w gamie Volkswagena

Rzecznik marki potwierdził Handelsblattowi plany, nie chciał jednak komentować szczegółów. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z Volkswagenem, auto powstanie na platformie MEB lub na jej unowocześnionej wersji, MEB+, na której zostanie też zbudowany VW ID.7. Najbardziej prawdopodobna lokalizacja fabryki to Chattanooga (Tennessee, Stany Zjednoczone), gdzie powstaje już VW ID.4 sprzedawany w Ameryce.

Wszyscy liczący się producenci budują lub planują budować w Ameryce fabryki ogniw i baterii, ponieważ Joe Biden ogłosił wielki plan uczynienia ze Stanów Zjednoczonych światowego lidera elektryfikacji. Kraj ma zamiar wydać 174 miliardy dolarów (równowartość 750 miliardów złotych) na wsparcie krajowego przemysłu motoryzacyjnego, chce też uruchomić sieć 500 000 stacji ładowania do roku 2030. Docelowo Ameryka miałaby się uniezależnić od ogniw produkowanych w Chinach, osłabiłaby Państwo Środka w kolejnym segmencie.

Decyzja o zlokalizowaniu za oceanem gigafabryki uzupełniłaby wcześniejsze mocarstwowe plany Volkswagena w Europie. Koncern planuje uruchomienie na Starym Kontynencie w sumie sześciu zakładów, które wytwarzałyby w sumie 240 GWh ogniw. Lokalizacje dwóch pierwszych już znamy, pozostały jeszcze cztery. Fabryka w Stanach Zjednoczonych pozwalałaby na tamtejszym fabrykom na działanie niezależne od dostaw z krajów Dalekiego Wschodu czy Europy.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: