Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Volkswagen chce sprzedawać w Europie 70 proc. elektryków w 2030. A oto nowy Volkswagen z Trinity:

Volkswagen ujawnił sylwetkę modelu, który będzie rozwijany w ramach projektu Trinity (zdjęcie otwierające). Oficjalnie zapowiedział też, że w ramach strategii „Accelerate” (pol. Przyspiesz) w 2030 roku chce sprzedawać na Starym Kontynencie głównie elektryki oraz że będzie wykorzystywał ujednoliconą platformę Scalable Systems Platform.

Volkswagen się przetransformował, teraz chce przyspieszyć

Zacznijmy od samochodu, którego sylwetkę widać na otwarciu. Z wcześniejszych informacji wynika, że ma to być model o długości nieco powyżej 4 metrów (segment B) kosztujący około 35 tysięcy euro. Porównując tę cenę do cen innych Volkswagenów w Niemczech wychodzi nam, że w Polsce auto powinno startować od 150-160 tysięcy złotych (jak VW ID.3 Pro 58 kWh), a więc wysoko. Liczmy zatem na to, że w momencie premiery w roku 2026 miło się rozczarujemy. Nie zdziwilibyśmy się również, gdybyśmy ostatecznie otrzymali crossovera zamiast typowego modelu osobowego 🙂

Projekt Trinity to nie tylko samochód, ale cały szereg rozwiązań, które mają wyznaczać standardy w zakresie zasięgu, mocy ładowania („ładowanie tak szybkie, jak tankowanie”) czy wykorzystania usług cyfrowych. Te ostatnie mają przynieść producentowi „setki milionów euro” przychodu. Dotyczy to zapewne też abonamentu na jazdę autonomiczną: w 2026 roku Volkswagen chce być gotowy z systemem poziomu 2+, a samo auto z ilustracji ma być przygotowane do poziomu 4, czyli sytuacji, w której człowiek jest właściwie zbędny (źródło).

Potwierdzono, że marka będzie wykorzystywała Scalable Systems Platform, nową platformę aut elektrycznych. Z zaprezentowanej wizualizacji wynika, że może się ona wywodzić z obecnej platformy MEB (zdjęcie poniżej), z kolei Ralf Brandstaetter zasugerował, że może być ona stosowana również w innych modelach całego koncernu Volkswagena.

Dla miłośników samochodów spalinowych ważną informacją jest chęć utrzymania przy życiu popularnych linii: VW Golf, Tiguan, Passat, T-Roc i chiński Tayron będą miały swoich następców, nie zostaną uśmiercone. Mają jednak zostać wyposażone w napędy hybrydowe (plug-in), które pozwolą na przejechanie do 100 jednostek WLTP (źródło).

W 2030 roku auta czysto elektryczne mają generować w Europie 70 procent całej sprzedaży Volkswagena (dotychczas planowano 35 procent). W Chinach i Stanach Zjednoczonych ma to być ponad 50 procent. Każdego roku ma też mieć miejsce premiera nowego modelu, jednak liczba wariantów aut ma zostać ograniczona i uproszczona. Nowe funkcje będą dostępne na wyciągnięcie ręki, jako możliwe do aktywowania pakiety.

W tym roku zobaczymy Volkswagena ID.4 GTX, tj. ID.4 z napędem na obie osie, odpowiednik Audi Q4 e-tron. W drugiej połowie roku zadebiutuje także Volkswagen ID.5, czyli VW ID.4 w nadwoziu coupe (ilustracja poniżej). W przyszłym spodziewajmy się Volkswagena ID. Buzza, elektrycznej odmiany VW Transportera, a w przyszłości również elektrycznego Passata (ID. Vizzion, ID. Space Vizzion) oraz małego elektryka w cenie około 20 tysięcy euro.

Prezentację zawierającą niektóre z tych informacji można obejrzeć poniżej:

https://www.youtube.com/watch?v=9hoaRlHoXgw

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 4.5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Exit mobile version