Dyrektor finansowy Volkswagena, Arno Antlitz, ujawnił, że firma ma niedobór sprzedażowy wynoszący około 500 000 samochodów rocznie, co odpowiada produkcji około dwóch zakładów. Ma to być efekt „braku rynku” (zapotrzebowania). Koncern wydaje więcej niż zarabia i jeśli sytuacja się nie poprawi, do 2026 roku trzeba będzie wprowadzić oszczędności wynoszące 10 miliardów euro. Może to oznaczać zamknięcie jednej lub dwóch fabryk, w tym zakładu w Dreźnie, który powstał na potrzeby VW Phaetona a teraz wytwarza Volkswagena ID.3.
„Brak rynku” czy może jednak „trochę za bardzo chcieliśmy sprzedawać wielkie i drogie SUV-y”?
Antlitz twierdzi, że przychody mniejsze niż zakładane „nie mają żadnego związku z produktami czy słabszą wydajnością działu sprzedaży”, ale nie da się ukryć, że koncern Volkswagena też kreował obecny rynek, na którym dominują samochody duże i drogie. Najtańszy i najmniejszy model w gamie marki Volkswagen to spalinowy VW Polo, który kosztuje od 96 490 złotych. Łatwo dostępny pieniądz sprawił, że firmy uciekły od pojazdów małych i przystępnych cenowo, przy modelach elektrycznych czuły się niejako usprawiedliwione, że „nowość musi być droga”.
Arno Antlitz podczas corocznej konferencji Audi (c) AutoMotoTV Deutsch, 2021
Związki zawodowe walczyły z dawnym prezesem koncernu, Herbertem Diessem, jako domagającym się natychmiastowej rewolucji w podejściu do produkcji samochodów. Oliver Blume wydawał się na jego tle dobrym wujkiem, kontynuatorem tradycji „damy radę, wszystko będzie dobrze”. Ostrzeżenie o możliwości zamknięcia dwóch fabryk, bez gwarancji bezpieczeństwa nawet dla zakładów zlokalizowanych w Niemczech – pierwsza taka sytuacja od 1937 roku – zaskoczyło i pracowników, i przedstawicieli związków zawodowych.
Daniela Cavallo, przewodnicząca związków zawodowych Grupy Volkswagena, utrzymuje, że obecne problemy koncernu nie są efektem rynku, lecz złej pracy członków zarządu. Domaga się nowych modeli samochodów w segmencie budżetowym i lepszego wykorzystania aktualnego potencjału przedsiębiorstwa. Dodajmy, że ta sama Cavallo zablokowała tanie auto elektryczne Volkswagena, ponieważ byłoby produkowane w kooperacji z Renault.
