Na facebookowym profilu Volkswagen Worldwide pojawiła się opowieść o modelu noszącym roboczą nazwę VW „Aero B”. Opatrzono je zdjęciami Rafla Brandstaettera, obecnego prezesa Volkswagena, zasiadającego w samochodzie, który znaliśmy pod roboczą nazwą VW ID. Space Vizzion. A zatem trzy tygodnie temu trafiliśmy w punkt.
Volkswagen ID. Space Vizzion jako Aero B, a w przyszłości pewnie… VW ID.7?
Volkswagen Aero B jest, jak opisuje go Volkswagen, interpretacją elektrycznego kombi klasy premium zbudowanego z zastosowaniem materiałów z recyklingu. Ma powstać na „ciągle ulepszanej platformie MEB”, być „superszybko ładowany” i oferować więcej przestrzeni, zasięgu, przyspieszenia i szybkości maksymalnej (źródło).
Wzmianka o ulepszonej platformie MEB oraz superszybkim ładowaniu sugeruje, że zamiast dotychczasowych 125 kW mocy ładowania otrzymamy auto obsługujące 150-200 kW lub więcej. A może nawet w samochodzie pojawi się architektura 800-woltowa i możliwość ładowania z mocą 250-300 kW?
Zgodnie z opisem na fanpage, wnętrze samochodu ma być przestronne jak w Phaetonie/Arteonie, bagażnik duży jak to w kombi, a realny zasięg auta ma wynosić 700 kilometrów. ID. Vizzion – wersja nie-kombi – miał zostać wyposażony w baterię o maksymalnej pojemności 111 kWh, więc te „kilometry” traktujmy raczej jako jednostki WLTP. Prawdziwych kilometrów będzie pewnie pod 600 w trybie mieszanym.
Volkswagen Aero B vel ID. Space Vizzion ma zacząć zjeżdżać z linii montażowych fabryki w Emden (Niemcy) w 2023 roku. Spodziewamy się, że nieco wcześniej trafi na rynek wersja ID. Vizzion, a kombi zawita do sprzedaży kilka miesięcy później.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: Panie Piotrze, gratulacje, Pan również trafił w dziesiątkę! 🙂