Jedną z najciekawszych funkcji nowego Nissana Leafa (2018) jest możliwość dwukierunkowego przepływu energii: do samochodu (ładowanie) i z samochodu do sieci (V2G). Tymczasem Tesla nie obsługuje V2G. Dlaczego? I czy kiedykolwiek dwukierunkowy przepływ energii trafi do Tesli?
V2G w Tesli – będzie czy nie?
Spis treści
To pytanie wraca do Tesli raz na pewien czas. Pojawiło się na przykład podczas spotkania udziałowców w 2016 roku (link tutaj, około 2:46:50), choć określenie „V2G”nie padło wprost. Odpowiedzi udzielił zarówno JB Straubel, jeden z współzałożycieli Tesli, jak i Elon Musk, prezes firmy.
>VW ID hatchback => VW Neo/VW ID Neo. Plus nowe samochody na prezentacji Roadmap E [WIDEO]
Otóż produkowane przez Teslę domowe magazyny energii o niewielkiej pojemności zaprojektowane są do częstych, dobowych cykli pracy ładowanie-rozładowanie. Samochodu z kolei nie kupuje się po to, żeby stał w garażu i zasilał dom, a sama bateria w autach Tesli została stworzona z myślą o pracy w cyklach tygodniowych. Bardzo częste ładowanie i rozładowywanie mogłoby jej nie służyć.
Elon Musk nadmienił też, że wczesne prototypy Tesli Roadster 1 umożliwiały oddawanie energii zewnętrznym urządzeniom. Okazało się jednak, że taki sposób działania podlega innym regulacjom prawnym i innym urzędom, co samo w sobie mocno komplikuje wprowadzenie samochodu na rynek.
Jak działa V2G? Oto prezentacja z nowym Nissanem Leafem (2018):
