W Niemczech dochodzi do jakiejś zaskakującej przemiany. Niemieckie media zaczynają zachwycać się samochodami elektrycznymi, niemieckie instytuty badawcze nagle dostrzegają zalety pojazdów amerykańskiego producenta na „T”. Politechnika w Monachium nie bała się stwierdzić, że zespół bateryjno-napędowy Modelu 3 jest lepszy niż Volkswagena ID.3.

Tesla wygrywa w tym, tym i tym. VW ID.3 lepszy tylko przy jeździe podmiejskiej w 15 stopniach Celsjusza

Badacze z Politechniki Monachijskiej opracowali procedurę, za pomocą której oszacowali wydajność całego zespołu napędowego. Na warsztat wzięli Volkswagena ID.3 i Teslę Model 3 z bateriami o pojemności 55 kWh. Tekst mówi o pojemnościach netto (użytecznych), ale ani jednej, ani drugi producent nie ma takiego pojazdu w ofercie. Domyślamy się zatem, że zestawiono obok siebie Teslę Model 3 SR+ 50 (54,5) kWh oraz Volkswagena ID.3 58 (62) kWh ALBO 52 (55) kWh.

Żeby uniknąć wpływu warunków zewnętrznych, samochody testowano na hamowni. Okazało się, że bateria Tesli Model 3 zapewnia samochodowi nieco większy zasięg, a jednocześnie amerykańskie auto ma 239 kW (325 KM) mocy. VW ID.3 oferował do 125 kW (170 KM). I tutaj znowu mamy lekkie zaskoczenie, bo w ofercie Volkswagena nie ma ID.3 z silnikiem o mocy 125 kW. Taka konfiguracja (125 kW mocy, bateria 52 (55) kWh) jest natomiast dostępna w VW ID.4. Załóżmy jednak, że naukowcy w jakiś sposób zdobyli tak skonfigurowanego ID.3…

Tesla nowocześniejsza i wydajniejsza

W trakcie eksperymentów badacze odkryli kilka ciekawostek. Otóż Volkswagen chłodzi baterie już przy 33 stopniach Celsjusza, podczas gdy Tesla pozwala im się rozgrzać do maksymalnie 42 stopni. Przy ładowaniu ogniwa LFP Tesli mogą osiągać do 50 stopni Celsjusza, podczas gdy w Volkswagenie maksimum (ogniwa NCM) wyznaczono w okolicy 45 stopni. Tesla stosuje ogniwa prostopadłościenne CATL, Volkswagen używa saszetkowych dostarczanych przez LG Energy Solution.

Efekt jest oczywisty: opóźnione chłodzenie to mniejsze zużycie energii. To nie koniec: podczas gdy Volkswagen zastosował klasyczny falownik, Tesla zdecydowała się na rozwiązanie droższe acz najnowocześniejsze, oparte na węgliku krzemu. Zaletą Volkswagena były niższe opory toczenia, ale gdy chodziło o zasięg, Volkswagen ID.3 wygrywał z Modelem 3 jedynie przy 15 stopniach Celsjusza na drodze podmiejskiej (źródło).

W pozostałych warunkach lepsza była Tesla Model 3, która oferowała do 10 kilometrów zasięgu więcej. Przy pełnym obciążeniu sprawność Tesli określono na 97 procent (!), podczas gdy w ID.3 wyniosła ona „tylko” 93 procent. Dla porównania: zespoły napędowe samochodów spalinowych osiągają w szczycie do około 40 procent sprawności i najczęściej jest to pomiar na silniku, bez uwzględniania oporów przekładni.

Warto poczytać: Tesla top, VW dicht dran

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 5 głosów Średnia: 2.8]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: