Toyota potwierdziła wcześniejsze obietnice: do 2026 roku wprowadzi na rynek europejski w sumie sześć samochodów elektrycznych. Pierwszy z nich, Toyota bZ4X, już jest, pozostałe powinny pojawiać się lada chwila, bo do 2026 roku zostały raptem cztery lata. W 2023 roku ma zadebiutować „małe auto”, co sugeruje segment B-SUV, elektryczny odpowiednik Yarisa Cross, dowiedział się portal Automotive News Europe.
Będzie zalew elektrycznych Toyot. Wkrótce. Kiedyś. Na pewno
Pierwszym elektrykiem, który zostanie nam przedstawiony w ciągu nadchodzących kilkunastu miesięcy, będzie produkcyjny wariant crossovera, którego zobaczyliśmy w grudniu 2021 roku, bZ Small Crossover. Sądząc po koncepcie Toyoty bZ4X, również to auto nie powinno się znacząco różnić od finalnej wersji. Może tylko przód samochodu zyska kilka dodatkowych ozdobników. Model powinien być bezpośrednią konkurencją Hyundaia Kona Electric, nie zdziwimy się jednak, jeśli pod względem wymiarów będzie lokował się raczej na przełomie segmentów B- i C-SUV:
Po bZ Small Crossoverze na rynku powinien zadebiutować duży SUV, bZ Large SUV. Ten samochód będzie konkurował z Audi Q8 e-tron, może Volvo EX90 i Teslą Model X. Niektórzy spekulują, że będzie on nosił nazwę bZ5X, pasowałoby też bZ6X, jako bezpośrednie odniesienie do VW ID.6. Żadna z tych nazw nie jest przesądzona, na razie wiemy przede wszystkim tyle, że auto będzie miało trzy rzędy siedzeń:
Kolejnym modelem może być bZ SDN, który w Chinach trafił do oferty jako Toyota bZ3. InsideEVs spekuluje, że później do Europy przybędzie elektryczny pickup, ale nie zapominajmy, że Toyota pracuje nad jeszcze jednym modelem, który mógłby zostać hitem na właściwie wszystkich rynkach: Toyotą Compact Cruiser (drugie zdjęcie). Koszty elektryczności są znikome wobec kosztów paliwa, dlatego spodziewajmy się renesansu aut ciekawych acz nie zawsze tak oszczędnych, jak niewysokie hatchbacki.
Toyota bZ SND vel bZ3 przeznaczona na chiński rynek
Toyota Compact Cruiser
Żaden z nadchodzących elektryków nie będzie produkowany w Europie.
