Dziwaczna komunikacja Toyoty. Na początku marca producent ogłosił zapisy na Toyotę bZ4X, podawał ceny modelu, wysokość rat, informował o wersjach wyposażenia i pozwalał na ich personalizowanie. Teraz marka ponownie prosi o zapisy, tym razem na produkcję aut. Czyli wcześniejsza akcja była… nie do końca wiadomo po co?

Jeśli chcesz zamówić Toyotę bZ4X, ponownie się zarejestruj

Aktualne ceny Toyoty bZ4X nieco różnią się od tych, które podano miesiąc temu. Oto one:

  • Toyota bZ4X Comfort: 201 900 -> 206 900 zł (+2,5 proc.),
  • Toyota bZ4X Prestige: 217 900 zł (bez zmian),
  • Toyota bZ4X AWD Prestige: 231 900 zł (bez zmian),
  • Toyota bZ4X Executive: 239 900 -> 244 900 zł (+2,1 proc.),
  • Toyota bZ4X AWD Executive: 253 900 -> 258 900 zł (+2 proc.),
  • Toyota bZ4X AWD Premiere Edition: 263 900 -> 268 900 zł (+1,9 proc.).

Podwyżki są raczej symboliczne, jeśli weźmiemy pod uwagę to, dzieje się u innych producentów. To sugeruje, że już na początku auto było dość roztropnie wycenione, skoro producent nie musi robić dużych korekt, żeby przystosować się do nowej rzeczywistości.

W wariancie Prestige dodatkową opcją są nawet czujniki parkowania z tyłu z funkcją hamowania przed obiektami (Tech), w wersji Executive dopłacimy 5 900 złotych za audio premium JBL, ale dostaniemy w pakiecie (0 zł) lakier metalik i czarny dach. Tej opcji nie ma w najdroższej edycji Premiere Edition. W wyższych wersjach wyposażenia wnętrze może być jasne, nigdzie natomiast nie znajdziemy wolantu zamiast kierownicy. Liczniki też sprawiają wrażenie mniejszych niż na ujęciach promocyjnych:

Kokpit Toyoty bZ4X na zdjęciach promocyjnych (c) Toyota

Wnętrze najdroższej edycji ukazane w konfiguratorze. Koło kierownicy idealnie zasłania liczniki (c) Toyota

W najdroższej Premiere Edition otrzymamy bonus, dach z ogniwami fotowoltaicznymi, które mogą doładowywać baterię. Pojawia się też funkcja samodzielnego i zdalnego parkowania z poziomu aplikacji mobilnej oraz tajemniczy Układ zapobiegania kolizjom na skrzyżowaniach. Z opisu nie wynika, żebyśmy z którąkolwiek wersją mogli otrzymać trzyfazową ładowarkę pokładową, maksymalna moc uzupełniania energii z punktu AC to 7 kW. Przy DC producent chwali się 150 kW.

Nawet w najtańszej wersji producent obiecuje pompę ciepła, dwustrefową klimatyzację, 2+2 porty USB (przód/tył), asystenta głosowego (obsługę głosową?), automatycznie ściemniające się lusterko wsteczne czy aktualizacje online asystentów jazdy. Nie wspomina się o możliwości aktualizacji oprogramowania czy zdalnym naprawianiu błędów, Toyota chyba jeszcze nie osiągnęła tego poziomu.

Producent deklaruje, że osoby, które zarezerwują online Toyotę bZ4X w pierwszych dwóch tygodniach kwietnia, będą mogły liczyć na pierwszeństwo przy dostawach samochodu. Konfigurator znajduje się TUTAJ. Elektryczna Toyota ma baterię o pojemności 71,4 kWh (wartość całkowita) i napęd składający się z jednego (150 kW, FWD) lub dwóch silników (80+80 kW, AWD). Auto konkuruje z Hyundaiem Ioniqiem 5, Teslą Model Y, bliźniaczym Subaru Solterra czy Kią EV6.

Oficjalny, już homologowany zasięg Toyoty bZ4X to do 516 jednostek WLTP w wersji z napędem na przód i do 470 jednostek przy wariancie AWD. Daje to odpowiednio 441 / 402 kilometry realnie w trybie mieszanym na najmniejszym felgach [wstępne obliczenia www.elektrowoz.pl]. Według procedury EPA wariant FWD osiąga 402 kilometry na jednym ładowaniu – i to raczej tę wartość należy uznać za najbardziej prawdopodobną.

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 10 głosów Średnia: 4.6]