Tata Motors zaprezentowało Tiago.ev, samochód elektryczny stworzony z myślą o rynku indyjskim, czyli tak tani, jak to tylko możliwe. Wariant z baterią o pojemności 19,2 kWh kosztuje od 8,49 Lakh (równowartość około 52 200 złotych), wersja 24 kWh startuje od 9,99 Lakh, równowartości 61 400 złotych. Niestety, model niemal na pewno nie trafi do Europy.
Tiago.ev – zgrabny, sympatyczny, tani elektryk
Tak jak wspomnieliśmy, bateria Tiago.ev może mieć 19,2 lub 24 kWh pojemności. Nie wiemy, czy jest to wartość całkowita, czy użyteczna (stawiamy na całkowitą), spodziewajmy się więc około 100-130 kilometrów zasięgu realnego. Producent podaje 315 jednostek według indyjskiej procedury MIDC. Auto może zostać wyposażone w port szybkiego ładowania, który pozwala na uzupełnienie od 10 do 80 procent baterii w 57 minut. Wbudowana ładowarka pokładowa może działać z mocą do 3,3 (opcjonalnie do 7,2 kW) wystarczy zatem nocny postój, by samochód naładował się do pełna.
Tiago.ev występuje w trzech wersjach wyposażenia. Od najprostszej XE, przez XT, aż do XZ+ z ewentualnym dodatkowym pakietem Tech Lux. Producent chwali się przyspieszeniem do 60 km/h trwającym 5,7 sekundy oraz regulowaną siłą rekuperacji (hamowania odzyskowego), ale z funkcji dodatkowych chyba najważniejsza jest aplikacja mobilna, która stanowi wyposażenie standardowe i pozwala na odczytanie 45 różnych parametrów samochodu. Elektryk obsługuje Apple CarPlay i Android Auto.
Klimatyzacja automatyczna dostępna jest w standardzie, wyposażenie opcjonalne stanowi tempomat, siedzenia obite sztuczną skórą, system audio Harman Kardon.
Warto obejrzeć:
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: przydałby nam się w Polsce taki elektryk. Nie dość, że wygląda sympatycznie, to jeszcze ma całkiem przystępną cenę. Po uwzględnieniu europejskich warunków kosztowałby pewnie dwa razy tyle, czyli tyle, ile Dacia Spring – ale to już zbyt wysoka kwota na większość europejskich kieszeni.