Oj, jesteście bardzo rozżaleni, że Tesla opóźnia dostawy samochodów do Polski. Dosłownie kilkanaście dni temu większość z Was była w skowronkach, bo otrzymywaliście już daty i miejsca odbiorów Modeli 3 (grudzień, Radzymińska). Teraz okazuje się, że Wasze auta trafiają do kogoś innego.

Oto opowieść skonstruowana na podstawie jednego z maili, który przyszedł do redakcji. Współczujemy.

W arkuszu jestem „Benek”. Wypełniając formularz żyłem w przekonaniu, że odbiorę TM3 LR w okolicy 18 grudnia

W arkuszu kalkulacyjnym, który Wam udostępniliśmy, widnieje internauta Benek. Zamówił białą Teslę Model 3 Long Range z hakiem w lipcu 2020 roku. Dowiedział się, że będzie mógł ją odebrać 18 grudnia tego roku na ulicy Radzymińskiej w Ząbkach. Gdy Norwegowie otrzymywali z pierwszego statku Tesle z VIN-ami 820xxx, sądził, że wszystko jest na najlepszej drodze do odbioru samochodu za kilka tygodni.

Przecież miał VIN 830xxx, co mogło pójść źle?

Ktoś do niego właśnie zadzwonił, że przyznany mu wcześniej VIN został mu zabrany. Nie dostanie swojego samochodu tak samo, jak większość osób, które zamówiły auta do Polski. Wygląda na to, że jego egzemplarz trafił do innego nabywcy, skoro teraz w Niemczech i Norwegii słychać już o odbiorach VIN-ów 840xxx.

Jego zdaniem decyzję podjęto gdzieś na wysokim szczeblu, być może na poziomie całego regionu. Poczuł gigantyczne rozczarowanie, ponieważ na samochód czekał od kilku lat, a rezerwacji w Polsce dokonał błyskawicznie, gdy tylko pojawiła się taka możliwość: polski konfigurator Tesli wystartował 21 lipca, jego rezerwacja jest z 22 lipca. A o odbiorach miały zadecydować właśnie daty złożenia zamówienia!

Na jego pytanie „o co chodzi?”, usłyszał zdawkowe przeprosiny. Powiedziano mu, że do Europy dotrze niewystarczająca liczba samochodów, dlatego część [polskich] aut przekierowano na inne rynki. Nie ma szans na odbiór zamówionej Tesli Model 3 w grudniu, bo o dostawie m.in. dla niego więcej będzie wiadomo na początku przyszłego roku…

Z informacji, które otrzymujemy od Was, „początek przyszłego roku” to raczej luty niż styczeń, gdy na nasz kontynent wyruszą kolejne transporty samochodów z Ameryki i Chin. Jest szansa, że tym razem Polska nie zostanie potraktowana jak kraj trzeciego świata, bo będzie przecież cały rok na wypracowanie celów, w tym również tych emisyjnych w grupie FCA-Tesla-Honda…

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 5 głosów Średnia: 3.4]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: