Tesla zabezpieczyła połać ziemi o powierzchni 85 hektarów (0,85 km2) w dzielnicy Nanhui w Szanghaju (Chiny). Powstanie na niej Gigafactory 3, w której produkowane będą samochody amerykańskiego producenta. Dzięki lokalizacji fabryki Tesla ominie cła między Stanami Zjednoczonymi i Państwem Środka, które teraz podnoszą cenę aut o kilkadziesiąt procent.
Fabryka Tesli w Chinach, czyli zupełnie nowe rozdanie
Pozwolenie na wejście Tesli do Chin oznacza dla producenta gigantyczny nowy rynek zbytu. Elon Musk planował, że produkcja samochodów ruszy w Gigafactory 3 w 2020 roku („w ciągu dwóch lat”), a Teslę będzie kosztowało to 2 miliardy dolarów. Mniej więcej w tym samym czasie powinna rozładować się kolejka oczekujących na Tesla Model 3, więc nawet jeśli jeden strumień gotówki mocno wyschnie – co wcale nie jest takie oczywiste – drugi (chiński) ruszy z pełną szybkością.
> Cena Porsche Taycan na poziomie 360-415 tysięcy złotych?
Fabryka w Szanghaju ma być gotowa w 2022 lub 2023 roku. Będą powstawały w niej zarówno auta, jak i ogniwa bateryjne. Jej moce przerobowe za pięć lat powinny wynosić 500 tysięcy samochodów rocznie – Tesle mają trafiać przede wszystkim na rynek chiński. Dla porównania: najwięksi producenci motoryzacyjni na świecie wyprodukowali w zeszłym roku 10-11 milionów aut.
Dlaczego Tesla tak przyspieszyła z budową Gigafactory 3? Otóż wojna celna, którą zapoczątkował Donald Trump, sprawia, że importowane do Chin samochody Tesli obciążone są dziś cłem w wysokości 40 procent. Ich nabywcy nie otrzymują również rządowego dofinansowania, co podnosi cenę aut o 55-60 procent w stosunku do [ewentualnej] konkurencji.
Warto dodać, że Tesla jest jak na razie jedynym niechińskim producentem aut, który dostał pozwolenie na działalność z utrzymaniem dla siebie 100 procent kapitału. Wszystkie pozostałe koncerny motoryzacyjne były zobowiązane do wchodzenia w aliansy z lokalnymi wytwórcami w stosunku 50:50. Chiny wyjaśniły, że luzują tę politykę, ponieważ Tesla jako jedyna produkuje w 100 procent pojazdy elektryczne.