Fascynujące porównanie. Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) przemysł samochodowy Unii Europejskiej wytwarza średnio 5,1 samochodu na zatrudnionego człowieka. Najlepiej wypada Hiszpania (13,4 samochodu na pracownika), najgorzej Polska (2,0 samochodu per człowiek). Tesla tymczasem w 2022 roku zdołała wytworzyć ponad 21 samochodów na każdego z zatrudnionych przy produkcji ludzi. 

Dlaczego Tesla jest tak dobra a Polska tak słaba?

Zacznijmy od zastrzeżenia: dane nie są do końca porównywalne, ponieważ zestawienie ACEA dotyczy roku 2021, tymczasem dane dla Tesli bierzemy za rok ostatni, 2022. W obu tych okresach Covid19 powodował pewne perturbacje w przemyśle, które mogły się przełożyć na wydajność fabryk – i producentów w Europie, i Tesli. W dodatku Tesla powinna być uwzględniona w zestawieniu ACEA za sprawą Giga Berlin, więc liczy należy interpretować z pewną ostrożnością. To powiedziawszy przejdźmy do liczb (bezpośrednia inspiracja TUTAJ):

Najwyższą wydajność w Unii Europejskiej mają fabryki w Hiszpanii, które opuściło aż 13,4 samochodu na każdego zatrudnionego człowieka. Na drugim miejscu pojawiła się Słowacja (12,6 samochodu/pracownik), trzecia była Finlandia (10,5 samochodu/pracownik). Trójka na samym końcu skali to: Szwecja (3,6 samochodu/pracownik), Rumunia (2,6 samochodu/pracownik) i Polska (2 samochody/pracownik; źródło).

Ta ostatnia liczba jest szczególnie uderzająca: czy marża na dwóch samochodach pozwala na utrzymanie jednego pracownika przez rok? Wychodzi na to, że tylko obsługa etatu dokłada do kosztów dobre trzydzieści kilka tysięcy złotych per egzemplarz:

Tesla chwali się, że na koniec 2022 roku miała 127 855 pracowników, z czego połowa była zatrudniona przy produkcji (źródło; strona 104). W tymże roku 2022 wytworzono 1 369 611 aut (źródło, strona 8). Daje to 21,4 samochodu na każdego pracownika, 10,7 raza więcej niż wynosi wartość dla Polski, 4,2 raza więcej niż średnia dla Unii Europejskiej.

Linia produkcyjna w Giga Shanghai (c) Tesla

Czy można na tej podstawie wnioskować, że pracownicy w Giga Berlin osiągają wydajność typowo niemiecką, tymczasem Chińczycy i Amerykanie wyciągają średnią do góry? A może Chińczycy pracują na średnią i Amerykanów, i Europejczyków? Gdyby tak było, Giga Shanghai musiałaby osiągać niebotyczną wydajność, o rzędy wielkości wyższą niż Giga Berlin, Fremont czy Giga Texas.

I ostatnie pytanie: czy przyzwyczajeni do takiej wydajności pracownicy montowni ElectroMobility Poland będą potrafili zebrać się w sobie, żeby osiągnąć wydajność dziesięciokrotnie lepszą?

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: