Tesla zamieściła na Twitterze krótką relację z przekazania kilku Tesli Model X po faceliftingu, wariantów z odświeżonym wnętrzem. Kto jednak zdecyduje się na zamówienie samochodu, będzie musiał uzbroić się w cierpliwość. Polski konfigurator mówi o dostawach pod koniec 2022 roku.
Pierwsze odbiory Tesli Model X w Stanach Zjednoczonych. Wygląda na raptem kilka sztuk
Na wszystkich zdjęciach pozują rodziny z autami, sądząc po ustawieniu samochodów wydano ich zaledwie trzy sztuki. Mamy więc dowód, że Tesla potrafi już wyprodukować Model X po faceliftingu, ale, jak widać, nie jest to działanie na masową skalę.
W komentarzach natychmiast pojawiły się głosy niezadowolonych internautów, którzy „zamówili w lutym” czy „w kwietniu” i nadal czekają. Niektórzy nie mają nawet szacowanej daty dostawy, innych namawiano na zmianę modelu na 6-miejscowy, by „mogli odebrać auto szybciej”. Tymczasem z amerykańskiego konfiguratora wynika, że zarezerwowane teraz auta będą dostarczane we wrześniu (Model X LR) lub lipcu 2022 roku (Model X Plaid). W Polsce jest jeszcze gorzej: obydwa warianty będą do odbioru za ponad rok:
Tesla Model X to crossover segmentu E, który rozpędza się do 100 km/h w 2,6/3,9 sekundy (po faceliftingu/LR) i oferuje odpowiednio 547 i 580 jednostek szacunkowego zasięgu. Samochody kosztują odpowiednio 529 990 i 474 990 złotych. Choć trzeba na nie poczekać kilkanaście miesięcy, wszystko wskazuje na to, że ich baterie powstaną w oparciu o najstarszy format ogniw stosowany przez Teslę (18650).