W fińskiej prasie pojawił się artykuł o taksówkarzu, który jeździ w pracy Tesla Model S. Przejechał swoim samochodem 400 tysięcy kilometrów, od początku użytkowania miał trzy awarie, a pojemność baterii spadła o 7,5 procent.
Tesla Model S z największym przebiegiem na świecie?
Spis treści
Taksówkarz kupił Teslę w 2014 roku (model 2014), samochód ma więc trzy lata. W tym czasie zrobił 400 tysięcy kilometrów, co oznacza średnio 360 kilometrów dziennie, każdego dnia.
Poziom zużycia baterii jest niewielki: zasięg samochodu spadł z 400 do 370 kilometrów, czyli o 7,5 procent. Te rewelacje nieźle pasują do danych podawanych przez użytkowników w innych częściach świata:
> NOWY REKORD: Tesla Model S 85D przejechała PÓŁ MILIONA kilometrów!
Tesla Model S: 3 awarie na dystansie 400 000 km
Ze względu na minimalną liczbę ruchomych części, samochód taksówkarza z Helsinek okazał się niemal niezawodny. Wspomina on o trzech awariach w całym okresie użytkowania. Najpoważniejszy problem dotyczył baterii, ale moduł został naprawiony, a w okresie naprawy taksówkarz jeździł na tymczasowych, zastępczych akumulatorach.
Oprócz tego raz zawiodło wspomaganie kierownicy i raz został wymieniony silnik napędowy – zrobiono to na gwarancji, gdy zaczął hałasować. Taksówkarz ładuje swoje auto (najczęściej w domu), jeździ i… je chwali.
> Jak zużywają się baterie w Tesli? Ile tracą na pojemności przez lata?
Według cytowanego w artykule profesora Juha Pyrhonena, eksperta od tematyki elektromechanicznej, przebieg oznacza wysoki poziom myśli technicznej w Tesli. Naukowiec podał też ciekawe dane: typowe silniki elektryczne powinny działać bezawaryjnie przez 100 000 roboczogodzin.
Gdyby taki silnik miał znaleźć się w samochodzie, oznaczałoby to… 10 milionów (10 000 000) kilometrów przebiegu!
|REKLAMA|
|/REKLAMA|