Departament Zarządzania Wodą w Brandenburgii zgłosił sprzeciw wobec planów Tesli dotyczących rozbudowy fabryki w Gruenheide (Niemcy). Okazuje się, że część budynków miała powstać na terenach ochrony bezpośredniej ujęć wody, na co nie zezwala prawo. Przy okazji wyszło na jaw, że producent ma nie tylko zwiększyć wydajność fabryki do 1 000 000 samochodów rocznie, ale też uruchomić zakład wytwarzający ogniwa. Wcześniej nie było to jednoznaczne.
Giga Berlin ze zmianami
Departament wystosował swoje roszczenia już w marcu 2023 roku, kiedy Tesla oficjalnie zgłosiła chęć powiększenia Giga Berlin. Problemy nazwano „przeszkodami nie do pokonania dla częściowego zatwierdzenia” projektu rozbudowy. Kwestia wyszła na jaw dopiero teraz, gdy dokumentacja została poddana konsultacjom społecznym, czyli stała się jawna. Dotyczyły one właśnie fabryki baterii oraz placówki zajmującej się oczyszczaniem ścieków.
Nie jest jasne, na jakim etapie sprzeciw jest dziś. Departament pracuje ponoć nad dokumentacją i wystosuje odpowiedź, co powinno dać Tesli możliwość przystosowania planów rozbudowy do zarysu terenów wodonośnych. Producent nie widzi problemu w jednostce oczyszczania ścieków, ponieważ będzie ona polegała na konwersji istniejącej i zaakceptowanej już budowli.
Na powyższej ilustracji pochodzącej z dokumentacji widać plany dotyczące rozbudowy Giga Berlin. Fabryka samochodów wraz z otaczającą infrastrukturą powstała na podstawie pierwszego częściowego pozwolenia na budowę – oznaczono ją kolorem zielonym. Kolor żółty to drugie częściowe pozwolenie na budowę, kolor czerwony – trzecie. Budynki „zielone” już funkcjonują, na terenach „żółtych” i „czerwonych” zagospodarowanie jest tylko fragmentaryczne (np. tymczasowy parking) lub nie ma go wcale.
Z komunikacji wynika, że plany poddawane konsultacjom społecznym dotyczą rozbudowy „żółtej” i „czerwonej”, która ma zaowocować wydajnością na poziomie 1 000 000 samochodów rocznie i 100 GWh baterii (w tym ogniw). Zatrudnienie ma osiągnąć maksymalnie 22 500 osób.