Interesujące nagranie użytkownika Whole Mars Catalog. Jadąca na FSD beta Tesla nie zdołała zająć pasa do skrętu w lewo, więc szybko zjechała na prawy pas i skręciła w prawo, by zawrócić po paruset metrach. Wyglądało to tak, jakby odbiła się od żółtej linii i uznała, że na tym skrzyżowaniu sobie nie poradzi, dlatego postanowiła, że naprawi błąd za chwilę. 

FSD beta sobie radzi. Bez precyzyjnych map

Nagranie:

Samochód planował skręt w lewo aż do załamania żółtej linii, gdzie nagle zmienił zdanie i uznał, że pojedzie w prawo, co dobrze widać na licznikach. Zrobił tak mimo wytycznych nawigacji, która kierowała go w lewo – wszystko to odbywa się już w pierwszej sekundzie filmu. Na skrzyżowaniu nie udało nam się dostrzec żadnych pułapek, nietypowych załamań, lekko kłopotliwy wydaje się co najwyżej układ sygnalizatorów.

Co interesujące, Tesla odnotowała strzałki prowadzące i w lewo, i w prawo, musiała też mieć świadomość, że przy skręcie w prawo złamie przepisy, bo przejedzie po ciągłej linii. W lewo miała szansę dotrzeć na właściwy pas jeszcze przed linią ciągłą. Po około 300 metrach samochód sam z siebie zawrócił.  Manewr wykonał poprawnie i szybko wskoczył na jezdnię biegnącą we właściwym kierunku.

Pewnym uzasadnieniem tej decyzji mógłby być fakt, że skręty w lewo zwykle trwają dłużej niż skręty w prawo, bo trzeba przeczekać kierowców jadących z przeciwka. Ale nawigacja wydaje się nie potwierdzać tej teorii, nadmiarowy manewr wydłużył obliczony czas jazdy o 1-2 minuty. Kierujące autem FSD beta to wersja 10.69.3.3.

Nota od redakcji Elektrowozu: Tesla jedzie po tym skrzyżowaniu tak, jak Xpeng P5 w Kantonie (Chiny). Tylko że amerykańskie auto nie posiada ani lidarów, ani precyzyjnych map terenu.

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]