Tesla Model Y jest regularnie najchętniej kupowanym samochodem elektrycznym w Norwegii i wielu innych państwach świata. Zainteresowanie nią jest tak duże, że auto jest dziś drugim najczęściej widywanym modelem na norweskich drogach. Popularniejszy od niej jest tylko Volkswagen Golf liczony wraz z wersją elektryczną, e-Golfem, bo sam spalinowy Golf wypadł już poza podium.
Norwegowie postawili na elektryki
Jak wyliczyła norweska Rada ds. Informacji o Ruchu Drogowym (OFV), samochody elektryczne stanowią w Norwegii 28 procent wszystkich pojazdów [osobowych?] zarejestrowanych w kraju. To jeden z najwyższych udziałów na świecie, więcej osiągać mogą tylko niektóre chińskie miasta, w których od lat stosowana jest polityka ograniczania rejestracji aut spalinowych i braku limitu dla elektryków [spekulacje redakcji Elektrowozu]. Mimo tego, że niemal co trzeci samochód jest elektrykiem, w kraju nie zdarzają się przypadki zaciemnień, awarii sieci elektroenergetycznych, problemy z wydajnością energetyki.
Najchętniej kupowanym autem jest Volkswagen Golf z wszystkimi rodzajami napędów, który został zarejestrowany w 108 102 egzemplarzach. Wersja spalinowa to już „tylko” 66 146 egzemplarzy. Na tej podstawie niektóre lokalne media ogłosiły, że Tesla Model Y jest najczęściej spotykanym samochodem na drogach, bo aktualny ranking TOP10 z rozdzielonym Golfem i e-Golfem jest następujący (źródło; BEV-y są pogrubione):
- Tesla Model Y – 68 378 egzemplarzy,
- Toyota Rav4 – 67 486 egzemplarzy,
- Nissan Leaf – 67 181 egzemplarzy,
- Volkswagen Golf – 66 146 egzemplarzy,
- Toyota Yaris – 57 220 egzemplarzy,
- Tesla Model 3 – 47 329 egzemplarzy,
- Skoda Octavia – 41 957 egzemplarzy,
- VW e-Golf – 40 507 egzemplarzy,
- Volvo XC60 – 38 170 egzemplarzy.
E-Golf i Leaf były pierwszymi w miarę przystępnymi cenowo elektrykami w kraju, zasłużenie więc wspięły się tak wysoko w rankingu. Tesla Model 3 wyżej od Skody Octavii też jest imponującym wynikiem. Toyota ma dobrą bazę wiernych klientów, którzy mogliby chcieć przesiąść się z wariantów spalinowych na elektryczne, więc wprowadzenie Rav4 Electric czy Yarisa Electric z pewnością pomogłoby zdetronizować Teslę. Wynikowi Modelu Y wreszcie trudno się dziwić: atrakcyjne wizualnie nadwozie połączone z dużym bagażnikiem i przestronną kabiną, do tego dobre oprogramowanie i dostęp do sieci Superchargerów, a to wszystko w przystępnej cenie.
W dodatku Tesla aktywnie walczy o klienta: