Centrum badawczo-rozwojowe Giga Shanghai (Chiny) testuje ponoć baterię M3P w Tesli Model 3. Dotychczas pojawiały się tylko doniesienia o zastosowaniu CATL M3P w Teslach Model Y, teraz obraz staje się spójny: udoskonalone ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe domieszkowane innymi pierwiastkami trafią i do Tesli Model Y, i do Tesli Model 3. Powinny być dostępne od 2023 roku.
Nowe ogniwa CATL to większa pojemność przy zbliżonej cenie
Informacja o zastosowaniu nowych ogniw pojawiła się w medium o nazwie Golden Ten Data, powołano się na dwóch niezależnych świadków, ale podobne plotki kolportowano już wcześniej w sieci społecznościowej Weibo (źródło). Zastosowanie ogniw M3P ma spowodować, że zasięg Modelu 3 RWD wzrośnie o 10 procent, chociaż do tego ostatniego należy podchodzić z odpowiednim dystansem.
Tesla może bowiem podnieść zasięg Modelu 3 RWD z 491/510 jednostek WLTP (felgi 19/18-calowe Aero) do 540/561 jednostek. Nie musi jednak tego robić. Może utrzymać pojemność baterii na obecnym poziomie ~60 (55) kWh, a uzyskać minimalnie wyższy zasięg dzięki temu, że ogniwa oferują wyższą gęstość energii, więc akumulator przy tej samej pojemności będzie lżejszy, czyli delikatnie spadnie zużycie energii. Nabywca tak czy siak skorzysta, choć nie będzie to przyrost tak spektakularny jak w sytuacji, gdyby Tesla naprawdę zaoferowała baterię o pojemności 66 (61?) kWh.
Tesla Model 3 RWD z felgami Aero i czarnym lakierem (c) Tesla
Ogniwa CATL noszące komercyjną nazwę M3P to udoskonalone ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe (LFP) z katodami domieszkowanymi manganem i cynkiem lub glinem. W prezentacji naukowej producent oznaczał je symbolem H-LxFP. Koszt ich produkcji ma być zbliżony do kosztu produkcji ogniw LFP, lecz – jak wspomnieliśmy – oferują one wyższą gęstość energii właściwie bez szkody dla pozostałych parametrów, w tym wydajności czy żywotności.
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: