Kiedy przygotowywaliśmy artykuł na temat matrycowych reflektorów Tesli Model 3 Highland, użyliśmy sformułowania, że firmie „zabrakło oprogramowania”. Po namyśle doszliśmy do wniosku, że to w dużej części nieprawdziwa informacja. Tesla dysponuje odpowiednim oprogramowaniem, brakuje natomiast decyzji Elona Muska, żeby je udostępnić. Niewykluczone, że chodzi tutaj o słabość funkcjonowania kamer lub niechęć do wywoływania poczucia krzywdy u właścicieli Tesli Model X.
Matrycowe i adaptacyjne reflektory w Teslach
Od 2021 roku, gdy matryce zaczęły trafiać do reflektorów Tesli Model 3 i Y, najbardziej spektakularnym efektem ich zastosowania jest wyświetlanie rozmytego słowa „Tesla”. Mniej zauważalne, ale funkcjonalnie istotne, jest automatyczne dostosowanie reflektorów do obowiązującego ruchu. Pole świetlne automatycznie dopasowuje się do ruchu prawo- i lewostronnego mimo faktu, że Tesla używa tych samych reflektorów na całym świecie (źródło; dziękuję Czytelnikowi Mich za zwrócenie uwagi).
Właściciele Tesli od lat proszą jednak producenta o aktywację adaptacyjnych reflektorów, które przyciemniają część pola świetlnego, gdy wykryją zbliżający się pojazd. Niektórzy twierdzą nawet, że zrezygnowaliby z niezbyt użytecznego pokazu świetlnego na rzecz tej funkcji. Sądząc po wspomnianych wyżej możliwościach, Tesla POSIADA odpowiednie oprogramowanie sterujące, po prostu nie chce się nim jeszcze dzielić.
Niewykluczone, że w najbliższej przyszłości coś się w tej kwestii zmieni. W maju 2023 r. pojawiły się plotki, że Tesla Model X jako ostatni samochód w gamie może zyskać światła matrycowe zamiast dotychczasowych – i że może do tego dojść jeszcze w tym roku. Jeśli sztandarowy model miałby zostać w nie wyposażony, Tesla mogłaby udostępnić odpowiednie oprogramowanie wszystkim swoim klientom, w tym także właścicielom Modelu Y, 3 i Modelu 3 Highland. Nabywcy Modelu X nie czuliby się już pokrzywdzeni, płacąc najwięcej i otrzymując najmniej zaawansowane funkcje.
Ale funkcja aktywnego oświetlenia adaptacyjnego mogłaby również pojawić się jako płatny dodatek [spekulacje]. W końcu Elon Musk ogłosił, że cięcie marż może zostać zrekompensowane przychodami w innych miejscach. Tesla Model 3 Highland może mieć zatem reflektory matrycowe, które działają jak każde inne i które nauczą się nowych sztuczek po aktualizacji software’u.
Nota od redakcji Elektrowozu: w sumie może być też tak, że oprogramowanie sterujące jest, ale oprogramowanie rozpoznające innych uczestników ruchu nie działa najlepiej. Przez całe lata było tak z automatycznym rozpoznawaniem deszczu…