Tesla Model 3 przeszła facelifting. Samochód zyskał nowe wzory felg, elektrycznie otwierany bagażnik w standardzie i większe zasięgi. Auta kosztują tyle samo, termin dostawy do Polski dla wariantu Standard Range to luty 2021, natomiast wersje z większą baterią będą do odbioru jeszcze w listopadzie 2020.
Tesla Model 3 (2021) z nowymi funkcjami i większym zasięgiem w tej samej cenie
Napiszmy to jeszcze raz: w tej samej cenie. Nowy, ładniejszy wariant z większym zasięgiem i nieobecnymi wcześniej dodatkami w tej samej cenie. Bo:
- Tesla Model 3 SR+ kosztuje 199 990 zł (UWAGA, właściwa cena widoczna jest od zawsze w lewym dolnym rogu po wyborze „Gotówka”),
- Tesla Model 3 LR kosztuje 239 990 zł,
- Tesla Model 3 Performance kosztuje 264 990 zł.
Stary wariant wyglądał tak:
W nowym trochę się zmieniło, zniknęły na przykład chromowane obwódki okien i klamki:
Wzrosły deklarowane przez producenta zasięgi:
- Tesla Model 3 SR+ ma 430 km zasięgu (szac.) zamiast dotychczasowych 409 jednostek WLTP, czyli o 5,1 proc. więcej,
- Tesla Model 3 LR ma 580 jednostek WLTP zamiast dotychczasowych 560 jednostek, czyli o 3,6 proc więcej,
- Tesla Model 3 Performance ma, uwaga, 567 jednostek WLTP zamiast dotychczasowych 530 jednostek, czyli o 7 proc. więcej.
Dodajmy, że producent zgodnie z przepisami pisze o „kilometrach” i zamiana tego słowa na „jednostki” to nasza inicjatywa. Zasięg WLTP jest dobry do oceniania maksymalnego zasięgu auta w mieście. Aby uzyskać realne wartości należy obniżyć je o około 20 procent, w Teslach nawet o nieco więcej.
Tesla Model 3 Standard Range i Long Range otrzymały w standardzie przeprojektowane 18-calowe felgi Aero, LR ma dodatkowo 19-calowe felgi Sport, które co uważniejsi Czytelnicy mogą pamiętać z wczesnych prototypów:
Najdroższa wersja Performance wyposażana jest wyłącznie w 20-calowe felgi Überturbine, które znamy z Modelu Y:
Wszystkie auta posiadają elektrycznie podnoszoną klapę bagażnika. W standardzie jest też Autopilot i szklany dach, natomiast za FSD dopłacimy 39 tysięcy złotych. Odświeżeniu uległo wnętrze, zniknęły powierzchnie piano black (zastąpiono je tworzywami matowymi), tunel środkowy wydaje się być szerszy:
Jeden z naszych Czytelników, Pan Marcin, przygotował nawet porównanie starej (na górze) i nowej wersji:
W opisie samochodu nie ma aktualnie informacji o pompie ciepła (ale: zwróć uwagę na szerszy tunel środkowy). Nie wiadomo też, czy w drzwiach rzeczywiście pojawiły się podwójne szyby obniżające hałas we wnętrzu podczas jazdy.
Dostawy odświeżonego wariantu Standard Range Plus zaplanowano na luty 2021, z kolei wersje Long Range i Performance po faceliftingu będzie można odebrać jeszcze w tym roku.
Pierwsze doniesienia o faceliftingu pojawiły się we wrześniu 2020 roku na podstawie informacji płynących z Chin. Na początku października zmiany upodabniające auto do Modelu Y były już bardzo prawdopodobne: