Nasz Czytelnik mieszkający w Polsce podesłał nam swoje zamówienie na Teslę Model 3 Standard Range Plus (SR+). Są w nim dwa zaskoczenia. Pierwszym z nich jest użyte w warunkach słowo „China”, jakby chiński oddział Tesli był stroną w umowie. Drugie to cena, która jest o niemal 10 tysięcy złotych niższa niż w oficjalnym konfiguratorze.
Tesla 3 SR+ z ogniwami LFP już jedzie do Polski? A może to pomyłka w dokumencie?
Spis treści
Dokument o nazwie Umowa w sprawie zamówienia pojazdu silnikowego został wystawiony przez firmę Tesla Poland sp. z o.o. z siedzibą na ulicy Złotej 59 w Warszawie. Co ciekawe, jest to umowa z obywatelem kraju europejskiego, bliskowschodniego lub afrykańskiego (EMEA), który, uwaga, jest krajem non-core – taka wzmianka została zamieszczona w stopce dokumentu.
Na drugiej stronie pliku PDF znajduje się wysoce intrygujący nagłówek: Tesla China Model 3 Motor Vehicle Pre-Order Agreement. Warunki, z którego jednoznacznie wynika, że warunki umowy dyktowane są przez chiński oddział Tesli. Strona jest czysta, można się zatem domyślić, że obowiązują zasady ogólne wynikające z polskiego i europejskiego prawa.
Niedługo później nasz Czytelnik otrzymał zaktualizowany dokument, w którym nagłówek drugiej strony przetłumaczono na Umowa w sprawie zamówienia pojazdu silnikowego. Warunki. Wszystko po polsku, już bez znamiennego „China”.
To nie koniec. Widniejąca na zamówieniu cena Tesli Model 3 SR+ to niecałe 191 tysięcy złotych. Kwota zawiera już koszty dostawy i rejestracji (sławetne „koszty dokumentacji” z konfiguratora?).
Dla porównania: konfigurator Tesli wskazuje, że Model 3 SR+ kosztuje 199 990 złotych, o 9,1 tysiąca złotych więcej. Cena nie zmieniła się po niedawnym faceliftingu, w ramach którego zmieniono felgi Aero, zmodyfikowano wnętrze i dodano elektrycznie otwieraną klapę bagażnika:
Spekulacje
Ani nasz Czytelnik, ani redakcja www.elektrowoz.pl nie jest pewna, na co patrzymy. Czy może jest to zamówienie na wyprodukowaną w Chinach Teslę Model 3 z baterią litowo-żelazowo-fosforanową (LFP), która jest tańsza właśnie dzięki zastosowaniu LFP?
A może widzimy Teslę Model 3 przed faceliftingiem, jeszcze z ogniwami [Li]NCA i bez elektrycznie otwieranej klapy bagażnika, w której obniżono cenę, żeby nabywca się nie rozmyślił i nie zdecydował się na nowszy wariant?
Jeśli prawdziwa jest odpowiedź numer 2, to być może pojawiła się okazja, by kupić Model 3 SR+ w cenie dobrze wyposażonej Kii e-Niro 64 kWh? Jeśli z kolei prawdziwa będzie odpowiedź numer 1, to… tylko się cieszyć. 🙂