W dokumencie przekazanym 8 lutego amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), Tesla ujawniła, że w styczniu 2021 roku przeznaczyła 1,5 miliarda dolarów na zakup bitcoina. Nie jest znana dokładna data transakcji, ale sporo wskazuje na okolice 27-28 stycznia. I gdyby teraz:
Tesla sprzedała posiadaną kryptowalutę, zarobiłaby 740 milionów dolarów
Najpierw liczby i daty: w piątek, 29 stycznia, Elon Musk dodał w swoim opisie na Twitterze ikonkę bitcoina i słowo „bitcoin”. Można zatem spekulować, że zrobił to wtedy, gdy miał pewność, że Tesli udało się kupić bitcoina za 1,5 miliarda dolarów (równowartość 5,5 miliarda złotych). Co może oznaczać, że transakcję sfinalizowano 27 lub 28 stycznia. Bitcoin kosztował w tych dniach odpowiednio 30 432,55 oraz 31 649,61 dolarów. Dla wygody przyjmijmy, że było to równie 31 000 dolarów.
Za 1,5 miliarda dolarów Tesla nabyła około 48 387 bitcoinów. Gdyby zdecydowała się na sprzedaż kryptowaluty przed południem 10 lutego za – ponownie uśrednijmy – 46 300 dolarów/bitcoin, zarobiłaby na transakcji 740 milionów dolarów. Bo w ostatnich dniach kurs kryptowaluty rósł, głównie za sprawą Tesli i Muska właśnie.
Dla porównania: z raportu finansowego za rok 2020 wynika, że po raz pierwszy w swojej 18-letniej historii w bilansie rocznym udało się zanotować zysk wynoszący 721 milionów dolarów. Oczywiście: dochód ze sprzedaży bitcoina to kwota przed opodatkowaniem, więc finalna wartość może być niższa. Dużo jednak zależy od bilansu całego przedsiębiorstwa oraz od ostatecznej ceny sprzedaży kryptowaluty, nie da się więc przesądzić, że na pewno byłaby niższa.
Dodajmy, że powyższe obliczenia to czysto teoretyczne kalkulacje zainspirowane tym oto twittem. W ciągu ostatnich kilkunastu godzin, gdy tekst „dojrzewał” na brudno, kurs bitcoina nieco spadł. Ponadto nie słychać, żeby Tesla rozważała sprzedaż kryptowaluty. Firma Muska chce ją trzymać, by móc przyjmować w niej płatności (źródło).
Zdjęcie otwierające: ilustracyjne, bitcoin (c) Zach Copley / Flickr
