Wraz z ostatnim odświeżeniem Tesli Model 3 i wprowadzeniem do Europy Tesli Model S Long Range Plus kalifornijski producent zwiększył zasięgi Modelu Y. Wzrosły one zarówno w konfiguratorze, jak też w już eksploatowanych samochodach – to ostatnie wymusiło firmware 2020.40.7.
Tesla software 2020.40.7 z „poprawioną wydajnością”
Jak dowiedział się portal Electrek, najnowsze firmware 2020.40.7 „poprawiło wydajność silników oraz systemów klimatyzacji”. Muszą to być optymalizacje pracy układu, ponieważ, informuje dalej producent, zmiany „nie wpływają na przyspieszenie samochodu czy ogólną wydajność klimatyzacji”.
Cytowany przez portal właściciel Modelu Y zauważył, że jego samochód zaczął zgłaszać zasięg wynoszący 320-325 mil (515-523 km, źródło). Czy widoczne na ekranie liczby przełożą się na możliwość przejechania większego dystansu na jednym ładowaniu – to się dopiero okaże.
Podobna zmiana zaszła też w konfiguratorze Modelu Y. W Stanach Zjednoczonych zasięg wersji Long Range wzrósł z 316 mil (509 km) do 326 mil (525 km). W wersji Performance wartość ta zwiększyła się z 291 mil (468 km) do 303 mil (488 km). W europejskim konfiguratorze jest to odpowiednio 505 (LR) i 480 jednostek WLTP (Performance), a więc bez zmian:
Z pomiaru Nextmove przeprowadzonego w amerykańskiej Tesli Model Y Performance wynika, że auto przy 120 km/h powinno przejechać na jednym ładowaniu do 430-440 km. Wersja Long Range wypadnie lepiej – ale dokładne wartości poznamy wtedy, gdy samochód oficjalnie trafi do Europy. Czyli najwcześniej w drugiej połowie 2021 roku.