Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Tesla Cybertruck bez Autosteer (Autopilota) w podstawie. Funkcja dostępna tylko z drogim FSD. Wypada też range extender

Tesla ogłosiła wczoraj dwie ważne zmiany, które dotyczą Cybertrucka. Pierwsza należy raczej do kategorii technologicznych, dotyczy bowiem dodatkowej baterii montowanej na skrzyni ładunkowej (ang. range extender), druga może zwiastować trend, który trafi do Europy. Nie da się wykluczyć, że już wkrótce szklany dach, matrycowe adaptacyjne reflektory czy bazowy Autopilot będą w Teslach opcjami płatnymi – dokładnie tak samo, jak to ma miejsce u konkurencji.

Cybertruck bez większego zasięgu. I z płatnym Autopilotem

Zacznijmy od zmiany, która może nie spodobać się Amerykanom. Otóż podczas premiery rynkowej Cybertrucka dowiedzieliśmy się, że „w późniejszym terminie” możliwy będzie zakup i montaż magazynu energii na skrzyni ładunkowej auta. Dzięki niemu zasięg elektrycznego pickupa miał wynosić szacunkowo ponad 470 mil / 756 kilometrów według EPA. Później tę wartość obniżono do „ponad 445 mil” / 716 kilometrów EPA, co i tak jest wysoką wartością na tle standardowych 325 mil / 523 kilometrów.

Cybertruck z góry. Range extender byłby montowany tam, gdzie teraz widać zwój siatki (c) Tesla

Teraz Tesla oficjalnie poinformowała o anulowaniu tej opcji. Wszyscy, którzy zdecydowali się na jej zamówienie, otrzymają zwrot depozytów (źródło). Miłośnicy marki zgrzytają zębami, bo duży („spalinowy”) zasięg Cybertrucka mógł przekonać do elektrycznego pickupa nową grupę nabywców, pozwoliłby on też na holowanie przyczepy na dystansie zbliżonym do tego, jaki samochód przejeżdża z klasyczną baterią, ale bez przyczepy. Wnioski? Liczba zamówień na sztandarowy model Tesli musi być na tyle niska (i wykazywać się słabym trendem), że wprowadzanie rozbudowanej baterii nie ma biznesowego sensu.

Nadchodzą stare-nowe płatne funkcje w konfiguratorze Tesli?

Range extender swoją drogą, druga zmiana może zwiastować zmiany, do jakich przymierza się producent, żeby zwiększyć przychody. Otóż pewien amerykański nabywca Cybertrucka otrzymał propozycję skorzystania za darmo z rocznego abonamentu FSD / Pełnej Zdolności do Samodzielnej Jazdy. Upoważnia on do zainstalowania i korzystania z FSD (Supervised). Jednak w opisie pakietu jasno napisano, że od teraz Autosteer nie będzie dostępny dla Cybertrucka poza FSD:

Autosteer to kluczowa funkcja Autopilota, umiejętność samochodu do utrzymania się na pasie ruchu, podążanie za nim itd. „Od zawsze” bazowa wersja Autopilota zawierała Autosteer i była dostępna za darmo we wszystkich autach. Kto chciał więcej, zamawiał FSD [i w Europie nie dostawał praktycznie niczego w zamian 😉 ], nie musiał jednak tego robić, by Tesla radziła sobie samodzielnie na autostradach czy drogach z czytelnymi oznaczeniami. Teraz Cybertruck nie będzie otrzymywał Autosteer/Autopilota, chyba że właściciel kupi FSD.

Dziś właściwie żaden zachodni producent nie daje z „gołym” samochodem autopilota, niemal zawsze wymaga on zamówienia co najmniej jednego dodatkowego pakietu i podnosi cenę auta o kilka do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Tesla może pójść tą samą drogą: obniżyć podstawowe ceny aut (Modeli S/3/X/Y), ale domagać się opłaty za Autopilota właśnie. Lub szklany dach. Lub podgrzewane fotele. Lub matrycowe adaptacyjne reflektory. Lub … [spekulacje redakcji Elektrowozu].

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 5 głosów Średnia: 3.6]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Exit mobile version